Najpierw doznałam objawienia:
Później zauważyłam ciekawe kolory olchy:
Następnie usłyszałam tekst pewnej pani, która mówiła do męża:
wiesz to chyba jest oszczyna
Więc prysły zmysły i została....prawie ze śmiechu oszczyna .
Przy okazji miałam gimnastykę przepony, ponieważ musiałam powstrzymać wybuch śmiechu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Miło mi, że masz ochotę napisać kilka słów. Dziękuję i jednocześnie przyznaję, że nie zawsze odpowiadam.