"Modlitwa polaka " z filmu "Dzień Świra"w reżyserii Marka Koterskiego.
Gdy wieczorne zgasną zorze,
zanim głowę do snu złożę,
modlitwę moją zanoszę,
Bogu Ojcu i Synowi
- dopierdolcie sąsiadowi!
Dla siebie o nic nie proszę,
tylko mu dosrajcie proszę.
Kto ja jestem - Polak mały,
mały, zawistny i podły.
Jaki znak mój - krwawe gały.
Oto wznoszę swoje modły,
do Boga, Marii i Syna
- zniszcie tego skurwysyna.
Mojego rodaka sąsiada,
tego wroga, tego gada.
Żeby mu okradli garaż,
żeby go zdradzała stara,
żeby mu spalili sklep,
żeby dostał cegłą w łeb.
żeby mu się córka z czarnym,
i w ogóle żeby miał marnie.
Żeby miał AIDSa i Raka,
Oto modlitwa Polaka.
Człowiek- to okrutne i zawistne zwierzę. Kiedy zaczyna myśleć właśnie w taki sposób, jak w tekście modlitwy z filmu "Dzień Świra"- to żyje w świecie własnego piekiełka.
Kolaże zrobiłam pod wpływem tej
"modlitwy". I strzeż nie Panie przed takim myśleniem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Miło mi, że masz ochotę napisać kilka słów. Dziękuję i jednocześnie przyznaję, że nie zawsze odpowiadam.