"Święci wyją jeśli widzą nasza glupotę "
Nie jestem osoba zmotoryzowana.
Zatrwazajace sa wieści z naszych dróg o korkach i wypadkach na drogach.
Dla mnie sa to wiadomości o ludzkiej nierozwadze, lekkomyslnosci i głupocie!
Wiadomość "Od piątku na polskich drogach w 234 wypadkach zginęły 24 osoby, a 291 zostało rannych. Plagą w tym roku jak zawsze są pijani kierowcy - przez pierwsze dwa dni wydłużonego świątecznego weekendu policjanci zatrzymali już 930 nietrzeźwych kierowców "
1000 pijakow decydował o zyciu tysiecy! Dziwie sie, ze zlikwidowano przymusowe leczenie "chorych na alkohol'. Ludzi, ktorzy sprawiaja koszmar nie tylko w swoim zyciu, ale i w życiu innych.
To jest prawdziwy horror. Tyle istnień ludzkich traci zycie wlaśnie w okolicach daty 1 listopada.
Tym bardziej, ze akurat tego dnia, to wierni powinni gremialnie chodzic do kosciola i modlić sie do Wszystkich Swietych!.
Zastanawiam sie, czy byłabym szczesliwa leżąc w grobie z doniczkami kwiatkow, które na mie stawiają, czy moze jednak byłabym wdzięczna za światełko....
pochylamy głowy,,nad wieloosobowymi tragediami,,ale nad tragediami.rodzin zabitych przez pijanych kierownów..nie,,Pytanie czyja wina..nie załatwia rozpachy ,,matek-bez dzieci..żon po smierci mężów,,Rodznie umiera na skutek wypadków 5000 ludzi -to tyle co umiera w polsce kobiet na raka piersi..O raku pisza wszystkie gazety..temat chwytliwy,,amazonki..ich walka z losem..a co z kobietami..które walczą z saamotnościa po utracie bliskich...z powodu alkoholu,,kto o nich mówi...kto ich wspiera,,dlaczego nie pietnuje się ich w prasie,,dlaczego jest społeczna akceptacja na jazde na podwujnym gazie,,dlaczego nie jezdzą sami,,dlaczego jada z nimi ich zony,,dziewczyny,,kolezanki,,dzieci..
OdpowiedzUsuńDlaczego,,dlaczego..tak jest..kto mi odpowie??
zyjemy w paięci,niezależnie od ilości kwatów..i zniczy,zapal lampkę dla tych których zabrał,,los zapal swiatło...
OdpowiedzUsuńZapal czasem swiatlo dla tych, ktorzy jeszcze ''zyja''. Smutne jezeli zostaje juz tylko ''lampka''
OdpowiedzUsuńZapalilem dzisiaj jedna