czwartek, 14 października 2010

alternatywa

Dzisiejsze czasy kultywują młodosc. Juz dochodzi do parodii kiedy pracodawca poszukuje młodej , bez zobowiazan, z 25 letnim stazem pani do pracy w charakterze asystentki. Tylko "ja" pytam: stazem w czym?
... Moze w operacjach plastycznych. Wrazenia wzrokowe mozna skutecznie oszukać.


 Tylko czy to o to chodzi ? Może jednak wazna jest mlodosc wewnetrzna- naszej psychiki.
Jesteśmy dojrzalsi, mądrzejsi, znamy swoja wartosc, swoje wady i zalety. No- mlode dziewczyny tez znaja swoja wartosc. Jednak ja mam na mysli inne wartości.
Rozmawiałam kilkakrotnie z bardzo starszymi Paniami. Usłyszlam takie o to stwierdzenie. "Ja czuje sie na około 30 lat, tylko gorzej jak cos boli,gdy choruje, lub spojrzę w lustro..."
Czy lustro jest wyrocznia naszej wartości ? Czy zasób naszego portfela, majątku świadczy o naszym wnętrzu?
Mam wielki szacunek do osob w starszym wieku, które po prostu ciesza sie życiem. Dla ktorych jedyna rozrywka nie jest 2567 odcinek serialu i niedzielna msza. Jezeli maja ochote sie wygłupiać to to robia i nie jest to zdziecinnienie- o nie. Kiedy chca tanczyc to tańcza i swtnie sie bawia, majac gleboko w nosie to co powie pruderyjna sąsiadka. Zgorzkniałosc jest naszym największym wrogiem.
Latem na plaży odbywały sie koncerty  zespołów. Słuchaczami były głownie kobiety. Co odważniejsze potrafiły sie świetnie bawic, tańczyć. Młode szalały , ale bedac pod wpływem procentowych napojów. No trzeźwo nie miały odwagi. Na Uniwersytecie Trzeciego wieku 95 % to kobiety. Co sie dzieje z panami ? Czy jedyna radosc życia to fotel, TV i pilot ?
Żyjmy swoim życiem, wbogacajmy je wewnętrznie. Jednak nie śmiejmy sie ze starszych osob ktore po prostu żyją, a raczej cieszą sie życiem. Posłuchajcie ich czasem. Nie koniecznie trzeba rozmawiać o historii czy pogodzie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Miło mi, że masz ochotę napisać kilka słów. Dziękuję i jednocześnie przyznaję, że nie zawsze odpowiadam.