To chyba kończące się lato jest winowajcą. Myślę, że knedle poprawiły Ci nastrój :)
...nie lubię, ale robię, rodzinka uwielbia...właśnie w niedzielę ich nimi uraczę.Serdeczności:)
Jutro będę robić na obiad. uwielbiam knedle. W sezonie robię je dwa razy.Mrożę węgierki. Zimowa porą też udaje mi się zrobić knedle raz w miesiącu.Życzę Ci miłego weekendu.Pozdrawiam:)
Miło mi, że masz ochotę napisać kilka słów. Dziękuję i jednocześnie przyznaję, że nie zawsze odpowiadam.
To chyba kończące się lato jest winowajcą. Myślę, że knedle poprawiły Ci nastrój :)
OdpowiedzUsuń...nie lubię, ale robię, rodzinka uwielbia...właśnie w niedzielę ich nimi uraczę.
OdpowiedzUsuńSerdeczności:)
Jutro będę robić na obiad. uwielbiam knedle. W sezonie robię je dwa razy.
OdpowiedzUsuńMrożę węgierki. Zimowa porą też udaje mi się zrobić knedle raz w miesiącu.
Życzę Ci miłego weekendu.
Pozdrawiam:)