Gdy poczujemy się tak kompletnie już odczłowieczeni przez cywilizację, warto wrócić do korzeni.
Aby znaleźć spokój wewnętrzny warto pobyć sam na sam z naturą.
Spojrzeć w niebo, słońce, gwiazdy. a gdy zacznie się robić ciemno rozpalić ogień.
W ognisku tlą się iskierki, a na niebie gwiazdy.
Nadal boisz się ciemności?
W każdej ciemności są iskierki, chyba, że schowasz się w dziurę- to ich nie zobaczysz.
Doraźnym kołem ratunkowym są zapałki...
Sztuczny ogień, nie zastąpi spokoju wewnętrznego.
P.S.
Dawno nic nie pisałam w tonie energoterapii. Mam przeszło 20 letnią praktykę w tej "dziedzinie", stąd czasem tego typu wynurzenia.
...w każdej ciemności są iskierki...mam nadzieję!
OdpowiedzUsuńSerdeczności:)
Ja zawsze uważałam, że przebywanie z naturą jest lekiem dla duszy. Ciekawe są Twoje przemyślenia i zdjęcia do nich. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńO, energoterapia i do tego długa praktyka w tym temacie.
OdpowiedzUsuńSpodobały mi się Twoje zdjęcia i ich zestawienia.
Jak ja dawno nie byłam przy ognisku. A przecież bardzo lubię jego żar...
Serdecznie pozdrawiam:)