czwartek, 22 sierpnia 2013

Jak w komunie, a podobno w demokracji żyjemy. Brzeźno- ciąg dalszy.


Uwagi mieszkańców zostały odrzucone. W Brzeźnie powstaną wieżowce

Uwagi mieszkańców zostały odrzucone. W Brzeźnie powstaną wieżowceFot. Grzegorz Armatowski
Biuro Rozwoju Gdańska odrzuciło wszystkie uwagi mieszkańców do nowego planu zagospodarowania przestrzennego dzielnicy. Oznacza to, że jeżeli plan zagospodarowania zyska aprobatę gdańskich samorządowców, deweloper będzie mógł wybudować tam 30-metrowe wieżowce.

Przeciwko wysokiej zabudowie opowiedziało się prawie dwa tysiące osób. Urzędnicy doszli jednak do wniosku, że nowy plan tego terenu jest korzystny, bo przyciągnie zarówno inwestorów jak i nowych mieszkańców – tłumaczy dyrektor Biura Rozwoju Gdańska Barbara Pujdak.


Petycja trafiła do Biura Rozwoju Gdańska, podpisało ją 1900 osób. Nowy projekt planu zagospodarowania dla Gdańska- Brzeźna dopuszcza budowę trzech 30-metrowych wieżowców w bliskim sąsiedztwie Parku Haffnera. Mieszkańcy nie akceptują tych planów.
Plan jest prorozwojowy, proinwestycyjny i prospołeczny. Brzeźnu potrzebne jest koło zamachowe. Tam nie ma żadnego inwestora. Wiadomo, inwestor liczy również korzyści, które może wynieść. Te trzy dominanty wzięły się z urbanistycznej kompozycji, mówi Pujdak

Nowy plan pozwoli na wybudowanie w Brzeźnie trzech wieżowców. Mieszkańcy dzielnicy, którzy sprzeciwiali się temu, decyzją urzędników są zaskoczeni. Jak mówi Paweł Nowicki zabrakło dialogu i kompromisu.

Moim zdaniem kompromisem byłoby zastąpienie zabudowy trzydziestometrowej, na rzecz zabudowy siedemnastometrowej. Uatrakcyjnienie dzielnicy, to nie tylko budowanie wieżowca. Atrakcyjność chyba niekoniecznie znaczy w górę, mówi Nowicki.

Nowy plan zagospodarowania przestrzennego Brzeźna musi przegłosować rada miasta. Uchwała w tej sprawie ma znaleźć się w porządku obrad najbliższej sesji.
---------------------------------------------------------------------------------------------
inny artykuł http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Bedzie-mozna-budowac-wiezowce-w-Brzeznie-n71818.html

----------------------------------------------------------

Facebook 
Brzeźno nie dla wieżowców

"Paweł Adamowicz z uwagami mieszkańców nawet się nie zapoznał, bo jak informuje Antoni Pawlak, jego rzecznik "prezydent przebywa na urlopie". 
"Prezydent zapoznał się z koncepcją, ale nie z uwagami - przyznaje Pawlak."

Maciej Kosycarz: "Liczyłem że stanie się inaczej, że Brzeźno w pewnej perspektywie zabłyśnie innym blaskiem, że będzie gdańską perełką. Trudno, dalej będziemy wieczorem jeździć do Sopotu Turystom to nawet szybciej pójdzie, tunelem pod Martwą Wisłą, minął Gdańsk i za kilka minut są w Sopocie. Chociaż szansa zawsze jest, niewielka bo w starciu z dużymi pieniędzmi..." 

My też liczyliśmy, że Prezydent podejmie inną decyzję. Niestety stało się inaczej. Jak napisał jeden z naszych internautów: "Teraz przyszła pora by pięknej dzielnicy jaką jest Brzeźno strzelić w łeb".

Urzędnicy z Panią Pujdak na czele zarzucają, że blisko dwa tysiące podpisów, zebranych w okresie wakacyjnym, na tzw. luzie to niewiele "bo złożyło je jedynie 8 proc. mieszkańców dzielnicy. Urzędnicy sprawdzili również, że jedynie 54 proc. podpisów złożyli mieszkańcy Brzeźna, blisko 30 proc. - innych dzielnic Gdańska, a resztę turyści"
Czyżby niewiele?!Przy całej napince machiny propagandowej do wyborów samorządowych w okręgu Brzeźno wzięło udział w głosowaniu 37.06 % uprawnionych.
Krytyka, że to mało podpisów pod sprzeciwem wobec wysokiej zabudowy , to wręcz naśmiewanie się z zaangażowania tych mieszkańców, którzy się podpisali. To jest nie przyzwoite! Uzasadnienia BRG, że ustalenia planu zapewniają potrzeby interesu publicznego i uwzględniają opinie społeczności lokalnej, można łatwo obalić.
Ponownie informujemy, że sprzeciw mieszkańców, jest tak duży, że cały czas przychodzą do Galerii Sztuki przy ul. Północnej 1, gdzie nadal wyłożona jest lista i ludzie podpisują (doszło już ok. 120 podpisów).
Ludzie jeśli chcecie jeszcze dołożyć swój podpis, przyjeżdżajcie i podpiszcie się. Jeśli będzie potrzeba, akcję zbierania podpisów rozszerzymy.
********************************************************************************
Ja mieszczę się w tych 30%, a czuję się tak jak po secie spirytusu.
W głowie huczy i język się plącze, a kląć się chce...
Wyznawcom architektury PRL nie przyznam racji, ani ich argumentom. Na zbiorowe ruszenie mieszkańców Brzeźna jest już chyba za późno. Część mieszka w powciskanych między niską zabudowę blokach i mają w nosie, co, jak, gdzie i kiedy. Lub po prostu marzą, żeby coś w tej dzielnicy zaczęło powstawać, bo miewają uczucie mieszkania w slamsie.
 Decyzja pozostała jeszcze w rękach radnych miasta- czarno to widzę (chyba ta seta była bez akcyzy).
W tym miesiącu pisałam  dwa razy o Brzeźnie- dlatego teraz "pociągnęłam" ten wątek.
http://nastroikiklimaciki.blogspot.com/2013/08/brzezno-nie-dla-wiezowcow-1035-osob.html

http://nastroikiklimaciki.blogspot.com/2013/08/brzezno-w-moim-obiektywie.html

Mnie się zamarzył kurort, ale marzenia nie zawsze się spełniają, czasem przeradzają się w koszmar.
Z Wolnego Forum Gdańsk  stare pcztówki
http://wolneforumgdansk.iq.pl/viewtopic.php?t=213&sid=bbd060fb60fcfb548fa59de252e31fde



http://www.youtube.com/watch?v=Cu2O5-ZuJSM

4 komentarze:

  1. Władze są dla mieszkańców czy mieszkańcy dla władzy? Wydaje mi się że rządzący naszym kraju mają w "poważaniu" obywateli, a myślą jedynie o napchaniu własnego portfela:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mamy podobne odczucia. Boją się jak ognia inicjatywy oddolnej, ale niebawem wybory i zacznie się "pieprzenie" o grzechu zaniedbania. To jest jeden z przykładów zniechęcania ludzi do jakichkolwiek działań.

      Usuń
  2. ...przykro mi :(
    ...ustrój się zmienił, ale postępowania władz nie, wciąż "nieważne kto głosuje, ważne kto liczy głosy"
    Serdeczności:)

    OdpowiedzUsuń
  3. W dziwnym żyjemy kraju. Mam wrażenie, że ze zdaniem obywateli nikt się nie liczy. Oj, będą mili, obiecujący gdy będą zbliżać się wybory.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że masz ochotę napisać kilka słów. Dziękuję i jednocześnie przyznaję, że nie zawsze odpowiadam.