wtorek, 31 maja 2011

Żuk na żonę żuka szuka

Żuk                                                     

Jan Brzechwa

Do biedronki przyszedł żuk,
W okieneczko puk - puk - puk.

Panieneczka widzi żuka:
" Czego pan tu umnie szuka?"

Skoczył żuk jak polny konik,
Z galanterią zdjął melonik.

I powiada: "Wstań, biedronko.
Wyjdz, biedronko, przyjdz na słonko.
                                                                              
Wezmę ciebie aż na łączkę
I poproszę o twą rączkę."                                  

Oburzyła się biedronka :
" Niech pan tutaj się nie błąka,
Niech pan zmiata i nie lata,                                     
I zostawi lepiej mnie,
Bo ja jestem piegowata,
A pan - nie!"

Powiedziała, co wiedziała,
I czym prędzej odleciała,

Poleciała, a wieczorem
Ślub już brała - z muchomorem.
                                                                        
Bo od środka aż po brzegi                                       
Miał wspaniałe, wielkie piegi.                                   

Stąd nauka
Jest dla żuka:
Żuk na żonę żuka szuka.
-------------------------------------------
Dziś pogoda do mnie puka
i na łąkę idę szukać żuka,
żeby zrobić jemu "pstryk".
Jak się zdarzy  wyląduję i na plaży,
bo ma być 25.
Potem w lesie znajdę cień
i popstrykam parę zdjęć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Miło mi, że masz ochotę napisać kilka słów. Dziękuję i jednocześnie przyznaję, że nie zawsze odpowiadam.