poniedziałek, 9 maja 2011

Nie dorównamy Japończykom....

Nie dorównamy Japończykom....w żadnej dziedzinie i drugiej Japonii jeszcze długo u nas nie będzie.
Ulice Tokio pokazują  osoby kreujące własny wizerunek, bez żadnego skrępowania.
Zawsze mnie sie wydawało, ze jest to bardzo tradycyjny naród, a tu proszę : designerskie stroje.
Styl dzielnicyHarajuku od 1970 r. rozniósł sie po całym świecie.
Młodzież zniewolona mundurkami szkolnymi przez cały tydzień, daje upust swojej kreatywności w czasie wolnym od szkoły. Między innymi dlatego zawsze byłam i jestem zwolenniczką fartuszków, czy mundurków szkolnych.



Jeżeli ktoś jest zainteresowany tym tematem, to proponuję blog http://www.lacarmina.com/blog/.
Zrobiłam darmową reklamę tej Pani.
La Carmina ma obywatelstwo kanadyjskie. Jej rodzice pochodzą z Hong Kongu. Jest autorka książek i programów TV.
Ja nadal uważam, ze jesteśmy bardzo zaściankowym społeczeństwem o bardzo tradycyjnych i skostniałych poglądach na temat mody. Pomimo tego, ze są narody które uważją, ze Polki są szykowne.
 Upewniłam sie w tym poglądzie czytając komentarze po opublikowaniu zdjęć ze ślubu
Księcia Williama i  Kate.
 Panowało ogólne zdziwienie na temat kolorowych strojów gości, gdzie wyłom  w etykiecie zrobiła właśnie Victoria Beckham , ponieważ była ubrana na czarno. No cóż , ale przysłowiowych Mariolek u nas nie brakuje, którym sie wydaje ze sa takie trendy i "wszystkowiedzące". Najczęściej takie Mariolki szaleją w białych kozaczkach i tipsach przez kilka miesięcy po Londynie. Później zauważają, że nikt na nie nie zwraca po prostu uwagi. Tam możesz wyjść w piżamie do sklepu i nie wzbudzasz tym faktem niczyjego zdziwienia. Jednak bardzo mnie irytuje kiedy ktoś, kto ma małe pojęcie o historii mody, etykiecie, trendach wypowiada sie autorytatywnie  na ten temat. W świecie , w sklepach z ciuchami sa działy pt.hair accessories,
nie tylko ze spineczkami, czy opaskami do włosów.
 Kapelusze to odrębny temat.Kapelusze przedstawione z relacji ślubnej nie były dziwaczne jak to huczy na naszych portalach. Były oryginalne, ciekawe, nietuzinkowe. To my jesteśmy dziwaczni i nietolerancyjni.

Nasze, kapelusze- swojskie, nie sa wcale trendy.... są tandetne i zapomniały czasy przedwojennej sztuki noszenia kapeluszy. Wymarły wraz z kobietami z lat 20, 30, 40....Nasze Panie noszą głównie "denciaki" do kościoła, ewentualnie na plażę. Tak bardzo przydałoby sie nam więcej fantazji i luzu, a przede wszystkim przymrużenia oka na tzw. trendy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Miło mi, że masz ochotę napisać kilka słów. Dziękuję i jednocześnie przyznaję, że nie zawsze odpowiadam.