za bezpowrotne zniknięcie całego tekstu i zdjęć pt."1 km zabytków"-kilku godzin pracy.
Dziękuje za komentarze do tego posta, które do mnie dotarły jako powiadomienie pocztą mail. Niestety nie można ich zamieścić, bo również zniknęły jak bańka mydlana.
Ja rozumiem różne prace konserwatorskie itp.jednak czas (przeszło doba) i straty- to lekki przechył!
W zabobony nie wierzę, jednak zbieżność 13 w piątek z tym "cukiereczkiem" lekko mną wstrząsnęła- nerwy, nerwy puściły. A oto efekt:
Przepraszam wszystkich i postaram sie za jakiś czas wrócic do zabawy w przewodnika po Gdańsku- chociaż nie mam takich uprawnień, jedynie pilota wycieczek.
Odechciało mi sie po prostu dzięki blogospotowi...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Miło mi, że masz ochotę napisać kilka słów. Dziękuję i jednocześnie przyznaję, że nie zawsze odpowiadam.