czwartek, 26 maja 2011

Ruda



Byłam zwinna jak wiewiórka, żeby zrobić te zdjęcia.
Miesiąc wcześniej widziałam bardzo młodziutką wiewióreczkę,która zachowywała sie jak mały piesek.
Harcowała na ścieżce żwirowej w lesie. Popijała wodę z kałuży, podskakiwała...Zanim wyjęłam sprzęt i sie złożyłam do strzału migawką, było już po wszystkim.
Rozpisałam sie o zwyczajach wiewiórek w swoim wczesniejszym poście z 22 listopada zeszłego roku.


Im dłużej znam ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.

1 komentarz:

  1. A tutaj wszystk(o)ie szare
    A z tymi ludzmi to nie przesadzaj
    Sa tez ludzie z dusza

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że masz ochotę napisać kilka słów. Dziękuję i jednocześnie przyznaję, że nie zawsze odpowiadam.