Jak pomyśle o co walczyliśmy, a co zdobyliśmy...
Moje śniadanie rencistki:
Powinno wyglądać tak,
a wygląda właśnie tak.
Muszę ciąć koszty, bo na leki nie wystarczy, a o świętach nie wspomnę.
Więc od czego mam wyobraźnię- wycinam wędlinkę itd. z gazetki reklamowej- gorzko.
Szczęście, że mam jeszcze poczucie humoru (może specyficzne)
Oj tam, chyba aż tak źle nie jest :). Świetny "Polski paradoks". Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMęża nie posiadam, dodatkowych dochodów nie mam, nie kradnę, a muszę przeżyć za aż 542,18- takiej wysokości jest moja renta. Osoby samotne będące na najniższych emeryturach, czy rentach, po prostu musza wybierać jeść czy np. kupić leki
UsuńTo masz bardzo ciężko rzeczywiście . Nie ma Ci czego pozazdrościć. Tylko można współczuć. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń