niedziela, 30 grudnia 2012

Odkryłam tajemnicę dzięcioła.

Pamiętacie zdjęcia dzięcioła, które wstawiłam 22 grudnia? http://nastroikiklimaciki.blogspot.com/2012/12/puk-puk.html  
Wtedy byłam zafascynowana samym jego widokiem z bliskiej dość odległości i robieniem zdjęć. Wczoraj wracając z nad stawów przechodziłam obok tego miejsca i dzięcioł znów tam był.
Jednak dość szybko odleciał. Podeszłam zaciekawiona bliżej tym, co on tam tak wykuwa przez tyle dni.
Ślady na podłożu już zdradziły jego tajemnicę.


Prak znalazł dogodne miejsce na swoją zimowa kuźnię. Zimą dzięcioły duże żywią się głównie szyszkami. Wstawiają szyszki w rozwidleniach gałęzi, lub pękniętej korze i obiera je mocnym dziobem z nasion. Czyli miałam szczęście odkryć jego kuchnie z toaletą w jednym :)

7 komentarzy:

  1. Nie zdradź tej tajemnicy innym :) Radosnego 2003 roku.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oczywiście, tak jak podejrzewałam,gafa :(. Nie 2003 rok, ale 2013 :). Ale nic bym nie miała przeciw temu, żeby mieć 10 lat mniej :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) ja tez i dlatego te życzenia wydały mi się bardzo ekscytujące (tym bardziej, że miałam je trzymać w tajemnicy).

      Usuń
  3. dociekliwosc nie skonsultowalas chyba z owym dzieciolem,czyli wszystko odbylo sie poza jego "plecami"!!
    Oj,chyba nie jest to zbyt fair....pozbawilas biedaka prawa glosu...to w dzisiejszych czasach "smierdzi"szyszkowa wojna do ostatniej kropli wycisnietej z szyszki!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no... poniekąt masz rację- zaglądałam mu do garów, ale to co na dole leży wyciśnięte, to jednak produkt przemiany jego materii po spożyciu nasion...(a głosik ma donośny jak stuka w te swoje gary)

      Usuń

Miło mi, że masz ochotę napisać kilka słów. Dziękuję i jednocześnie przyznaję, że nie zawsze odpowiadam.