niedziela, 9 grudnia 2012

Zakaz wieszczenia końca świata.

Najpierw mnie bawiły tego typu news'y, a teraz już irytują.
Nie potrafię zaakceptować straszenia .
Nic co na niebie i ziemi nie zapowiada raptownych zmian. Naukowcy wypowiadają się w tej materii od dłuższego czasu. Jednak ich głos jest zagłuszany sensacyjnymi wiadomościami końca świata. Co kilka miesięcy wyrasta nowa perełka w postaci tego typu wieszczenia. Obecnie w modzie jest kalendarz majów.

Człowiek i w obecnej cywilizacji podcina sam sobie gałąź na której siedzi np. zanieczyszczając atmosferę, wycinając lasy, zabawiając się energią atomową itd. Kiedyś kres nastąpi...
" Nie znacie dnia ani godziny..." Katolicy jakby zapominają, że "... o dniu owym lub godzinie nikt nie wie, ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko Ojciec". 
Jesteśmy w mocy zmienić sposób myślenia, działania i nie napędzać takich energii, które niszczą. Każdego dnia i nocy może być nasz ( jako osoby) koniec świata i każdego dnia trzeba mieć tą świadomość.

3 komentarze:

  1. A ja po prostu nie słucham tych bzdur :))). Bardziej mi się teraz podoba na Twoim blogu, wolę taki układ. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Your post is a reminder to accept our power and freedom to change.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przy tamtym układzie było w ciagu dnia przeszło 100 wejść na blog- teraz może 4. Jednak w tej chwili mam lepszy kontakt z Wami- komentarze.

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że masz ochotę napisać kilka słów. Dziękuję i jednocześnie przyznaję, że nie zawsze odpowiadam.