czwartek, 20 grudnia 2012

Zielono-biały zapach


Choinki pod białą kołderką.


 Zapachy, obrazy z dzieciństwa chyba utrwalają się najbardziej. I ta wyobraźnia ! niczym nie ograniczona. Widziałam tą piękną choinkę w lesie, widziałam zwierzęta i krasnoludki. Książki z ilustracjami Szancera i Grabińskiego trzymam po dziś dzień. Przedszkole trochę mnie ograniczało, o szkole już w ogóle nie wspomnę..(.Potrafiłam już uciekać z przedszkola na wagary w wieku 4 lat...) Wolność !
Niestety życie nauczyło pokory i zrównało do ogółu.
Teraz nawet prawdziwa choinka pachnie w domu tylko tuż po wstawieniu do pokoju.
Szkoda, ale za to wyciągnęłam album z półwiecznymi zdjęciami i przypomniałam sobie atmosferę z dzieciństwa.



Przy okazji tych zdjęć przypomniałam sobie wierszyk z dzieciństwa Ewy Szelburg-Zarembiny, ilustracja Janusz Grabiński.

Ta choinka, ta zielona,
stała w lesie ośnieżona.
Trzy sarenki tam przybiegły,
na spoczynek pod nią legły.
Oj, lesie, lesie!
Ta choinka w śniegu biała,
z wiatrem szyszki kołysała.
Zobaczyła ją wiewiórka
i po szyszkach dała nurka.
Oj, lesie, lesie!
Pod choinkę przybiegł zając
przed myśliwym uciekając.
Swoje życie uratował,
choineczkę obtańcował.
Oj, lesie, lesie!
Choineczka w lesie stała,
z roku na rok podrastała.
A czuwali nad nią stale
i leśnicy, i krasnale.
                                                          Oj, lesie, lesie!


Wyzwanie- smaki i zapach zimy.
http://dorartthea.blogspot.com/search/label/zima%20jest%20pi%C4%99kna


2 komentarze:

  1. Choinka Cię do miłych wspomnień doprowadziła. Przy okazji i ładny wierszyk przypomniałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tymi wagarami mnie rozwaliłaś! Pierwsze zdjęcie mi paaachnie żywicą! Dziękuję za udział w konkursie, co prawda ani linku ani baneru nie widzę.... :-( i co teraz?

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że masz ochotę napisać kilka słów. Dziękuję i jednocześnie przyznaję, że nie zawsze odpowiadam.