Przypomniała dziś sobie, jak to za czasów szkolnych często przygotowywałam tzw. gazetkę szkolną.
Raptem otworzyła się jakaś klapka w mojej nadwątlonej pamięci.
Wrócił nastrój tamtych czasów. Pamiętam rysowanie laurek , robienie gazetek, już o akademiach szkolnych nie wspomnę. Coś czuję, ze zacznę cykl wspominkowy.
Jak zaczęłam od Barbórki- to nich tak zostanie. Dzisiejsza moja gazetka wygląda tak:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Miło mi, że masz ochotę napisać kilka słów. Dziękuję i jednocześnie przyznaję, że nie zawsze odpowiadam.