niedziela, 23 października 2011

Wiedzma z Essex






Zbliża się Halloween i zatęskniłam za moim czarownym londyńskim lasem. Jako Wiedźma z Essex postanowiłam go dziś na chwilkę odwiedzić. Żeby nie było niespodzianek odpowiednio przygotowana (z wiązką chrustu w ustach) wypowiedziałam zaklęcie megirestigium i...
udało się ! Na momencik na kilka sekund przeniosłam się do lasu w Walhamstow. Niesamowite wrażenie! (Musiałam coś  sprawdzić,odkopać i coś znowu zakopać...żeby komuś przez przypadek nie dokopać.)
Z resztą widać na zdjęciu moją inną minę....
Następnym razem zrobię wycieczkę w jeszcze inne miejsce....
To, że zdradziłam czarodziejskie słowo, nic się nie stało- bez odpowiedniego przygotowania i umiejętności ot, tak po prostu, to się  nikt nigdzie nie przeniesie :)

3 komentarze:

  1. widzialam jak coś
    na miotle nad Europą leciało :)

    OdpowiedzUsuń
  2. spostrzegawcze Słonko Ty moje :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Las w Walthamstow czeka
    dodatek do wiedzmy tez
    ... choc nie zawsze byl ''sloneczny'' ale chyba niejednokrotnie ''dowartosciowujacy''
    grzybów nie bylo, jezyne tak ale miotla to L nie doleciala...
    szkoda ...???

    :(

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że masz ochotę napisać kilka słów. Dziękuję i jednocześnie przyznaję, że nie zawsze odpowiadam.