wtorek, 6 marca 2012

Pan który karmi wrony





 W Parku Reagana można spotkać pana, który od 10 lat oswajał wrony. Po tylu latach niektóre z ptaków nabrały do niego takiego zaufania, że jedzą mu już z ręki. Spotyka się z ptakami codziennie o stałej porze . Każda z wron przyjmuje inna taktykę odbierania pokarmu. Jena z nich, na przykład, siada za nim na oparciu ławki z  jego lewej strony i delikatnie stuka go dziobem w plecy, meldując w ten sposób, że już jest. W tym momencie pan musi wysunąć prawą rękę z jedzeniem w jej stronę, ale nie wolno mu patrzeć. Gdy chce odwrócić głowę, ptak odlatuje. Inna wrona siada obok niego na ławce, opuszcza piórka jakby grzała łapki i siedzi ze spuszczoną głowa. Wtedy trzeba jej pod "nos" podsunąć smakowity kąsek i łaskawie go weźmie. Niestety nie udało mi się uchwycić momentu w którym wrona łapie cienki plasterek słoninki z dłoni. Za to załapał się na ostatni plasterek piesek. Właścicielka była bardzo zdziwiona, bo podobno jej pupilek jest nieufny i od nikogo nic nie bierze. Zwierzęta rozpoznają dobrych ludzi.

2 komentarze:

  1. dzien dobry swietne zdjecia a zarazem opis do tego

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie myślałam, ze wrony są takie odważne. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że masz ochotę napisać kilka słów. Dziękuję i jednocześnie przyznaję, że nie zawsze odpowiadam.