niedziela, 4 marca 2012

Lunch w Londynie
































Jak ja kocham samoloty. Śniadanie w Gdańsku, lunch w Londynie, noc przegadana na gg , sen 2 godzinny w samolocie i za chwile spacer nad morze. Tak wygląda wiosna w Londynie trzeciego marca.
Tak, nie ma co porównywać z tym co jest u nas, więc się nie dziwcie, że dla takiego choćby widoku warto skoczyć na kilka godzin w inny świat.

4 komentarze:

  1. Ale tam już piękna wiosna, widziałaś gdzie polecieć, żeby ją znaleźć. Mam nadzieję, że z wizytą do znajomych, a nie z innego powodu. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  2. I te śpiewy ptaków...Czasem trzeba godzić przyjemne z pożytecznym:)

    OdpowiedzUsuń
  3. a ja jednak twierdze ze nie ma nigdzie piekniej niz u nas w ojczystym kraju io tego zdania nie zmienie bo tu sie urodzilem i czuje sie i jestem polakiem

    OdpowiedzUsuń
  4. tylko pozazdroscic takiej wiosny :)

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że masz ochotę napisać kilka słów. Dziękuję i jednocześnie przyznaję, że nie zawsze odpowiadam.