W moim miejskim gaiku kwiatków już bez liku:
stokrotki dla- Dorotki, fiołki moje pachnące aniołki, pasiaste krokusiki i kwitnące chwaściki jasnoty dla cnoty.
Najwyrazniej marzannowe czary pomogły. Fiołki są tylko w jednym miejscu,bardzo ustronnym. Nie ma jeszcze śladu w miejscach gdzie wystepowały np.w zeszłym roku :)
A u nas takich śliczności jeszcze nie ma, dzięki więc za zdjęcia. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń:)Marzanna jednak poszła w morze.
OdpowiedzUsuńNajwyrazniej marzannowe czary pomogły. Fiołki są tylko w jednym miejscu,bardzo ustronnym. Nie ma jeszcze śladu w miejscach gdzie wystepowały np.w zeszłym roku :)
OdpowiedzUsuńAch jak tęsknię za zapachem fiołków!
OdpowiedzUsuń