piątek, 5 sierpnia 2011

A propos Pieseczków i Koteczów

Ten słabszy gatunek mnie po prostu "rozwala na łopatki"
i nie sa w stanie przekupić mnie żadne szmatki, kwiatki....




 Mój 'Piesek" był "chory" i leżał w łóżeczku

i palił fajeczki....

tak, tak mój Koteczku

A ty mój Koteczku "leki " zmienić musisz

bo "coś" Ci się rzuca nie tylko na uszy
W związku ze związkiem nie posiadam "Koteczków" i "Pieseczków"
i strzeż mnie Panie od takich związeczków!


2 komentarze:

  1. Mój związek Kaczorka i Kaczusi też był do d....Myślałem że to wina ptasich ksywek,ale jakoś się pocieszyłem czytając powyższy tekst.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To się cieszę, że ciut zmieniłam Twój nastrój :)

      Usuń

Miło mi, że masz ochotę napisać kilka słów. Dziękuję i jednocześnie przyznaję, że nie zawsze odpowiadam.