Siedzę w kuchni, jest już bardzo późno- "dziergam" jakieś kolaże. Przez uchylone okno zaczęła zaglądać wielka kolorowa ćma. Nie wiem co ją skusiło, żeby mnie odwiedzić, tyle świateł jest w koło.
Była piękna- nigdy jeszcze takiej nie widziałam.
wypuściłam ją na siłę na wolność i pozostał tylko srebrno-złoty pył...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Miło mi, że masz ochotę napisać kilka słów. Dziękuję i jednocześnie przyznaję, że nie zawsze odpowiadam.