Zastanawialiście sie ile razu, jak często ulegliśmy złudzeniu optycznemu?
Zmysł wzroku mamy najprawdopodobniej najbardziej rozwinięty. To on dominuje nad innymi zmysłami.
Moze przez to tak powierzchownie oceniamy innych. Widzimy to co przy bliższym poznaniu juz nie jest takie istotne. Jesteśmy bardzo skomplikowanymi istotami, często szukamy tego co wcale nie jest nam potrzebne.
Kierujemy sie powierzchownoscia, a nie wnetrzem. Np. szukamy lodówki, która będzie pasowała do wystroju kuchni, a na drugim miejscu bierzemy pod uwagę to co jest najwazniejsze w jej funkcji. Sposób zasilania- energooszczednosc, samorozmnrazanie tid. Jesteśmy wzrokowcami- szybciej sięgniemy po apetycznie podane jedzenie, niz za moze mniej ladne, ale za to wprowadzajace więcej potrzebnych nam do zycia witamin i białka.
W dziesiate urodziny dostałam od mamy ksiazke pt."Mały Książe" A.de saint-Exupery. Byc moze nauczylam sie dzieki niej nieco inaczej patrzec na swiat.
"Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu".... ilez w tym prawdy!
Poznajemy kogos,sugerujemy sie wyglądem, juz na tym etapie wyciagamy wnioski i na tej podstawie oceniamy, bardzo czeto juz błędnie. Potem obserwujemy na co dzień, jak funkcjinyje, jak reaguje. Na koncu poznajemy tzw. wnętrze. Jakiez jest rozczarowanie gdy okazuje sie ze właśnie odkryliśmy pustke.
I od tego momentu czala reszta przestaje byz wazna.
Co z tego ze jest lodówka, ale nie ma co jeść- mozna jedynie odmrozić sobie reke.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Miło mi, że masz ochotę napisać kilka słów. Dziękuję i jednocześnie przyznaję, że nie zawsze odpowiadam.