Kanarek- szkolony, jak rano zauważy, ze sie już ruszam dopiero wydaje z siebie pierwsze dźwięki.Charakterystycznie, kiedy chce jeść.
Dla odmiany jak ktoś przyjdzie to pyta "pi?".Trzeba sie odezwać, jak rozpozna głos to jest cisza.
No więc, jak tylko oko otworzę to już słyszę "jeść". Wyjmuję karmnik z klatki i idę po ziarenka, wtedy jest głośne "vit(e)"/znaczy szybko/ - Skubany, francuskiego sie uczył, czy co?
W południe dorosłe dziecię nałożyło zdobyczne shaolinki, bo szło do lasu- trening. Padło pytanie: kiedy obiad?
Jaki obiad, nie mam "pomysła"!
Po powrocie zniesmaczone dziecię wyznało, ze nie mogło trenować kung fu z bo /kij/, bo masa ludzi sie pałęta po lesie. po co??- spytało.
Opowiedziałam: szukają grzybów... a teraz vit(e) bo pite podałam !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Miło mi, że masz ochotę napisać kilka słów. Dziękuję i jednocześnie przyznaję, że nie zawsze odpowiadam.