czwartek, 9 września 2010

ŁOWY

Od zarania dziejów gatunek homo sapiens poluje. Obecnie z XXI wieku zmienił sie nieco sposób polowania oraz zwierzyna.
 W dzisiejszych czasach polujemy najczęściej na lepsze stanowisko,dogodne kredyty,lepsze samochody. Niektórzy polują na żonę, lub męża (nasila sie ta tendencja pod koniec studiów), My kobiety polujemy z ochotą na tzw. okazje w postaci wyprzedaży.


Mnie raczej męczą zakupy i  często zasypiam na stojąco.
Oto dowód.

 Jednak polowanie mam we krwi.
Podobno mój ród wywodzi sie z Wikingów.
 Dziadek był świetnym myśliwym. Wcześniej polował skutecznie na hitlerowców, później na kaczki,dziki i zające. Jego trofea myśliwskie mam do dziś w postaci rogów (może dlatego zostałam "lejeniem").
 Mój tatuś lubił polować na "okazje".
Mama polowała najczęściej na "coś do gara".
Ja już od dzieciństwa byłam przyuczana do tego zajęcia.
Łowiłam ryby, strzelałam z wiatrówki ,
 łuku, procy.biłam sie jak    chłopak...                                                 
  Byłam także łowca  autografów na festiwalach w Sopocie.
 Dlatego nauczyłam sie, ze do odpowiednich łowów  
 należy przyjąć odpowiedni kamuflaż.





Teraz lubię strzelać fotki. Jak trafi sie okazja, to nie przepuszczę, działam odruchowo.
To moje niektóre trofea.
nazwałam "uszy ziemi"
Tu upolowano mnie w trakcie przygotowywania "sprzętu".




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Miło mi, że masz ochotę napisać kilka słów. Dziękuję i jednocześnie przyznaję, że nie zawsze odpowiadam.