W dzisiejszych czasach polujemy najczęściej na lepsze stanowisko,dogodne kredyty,lepsze samochody. Niektórzy polują na żonę, lub męża (nasila sie ta tendencja pod koniec studiów), My kobiety polujemy z ochotą na tzw. okazje w postaci wyprzedaży.
Mnie raczej męczą zakupy i często zasypiam na stojąco.
Oto dowód.
Jednak polowanie mam we krwi.
Dziadek był świetnym myśliwym. Wcześniej polował skutecznie na hitlerowców, później na kaczki,dziki i zające. Jego trofea myśliwskie mam do dziś w postaci rogów (może dlatego zostałam "lejeniem").
Mój tatuś lubił polować na "okazje".
Mama polowała najczęściej na "coś do gara".
Łowiłam ryby, strzelałam z wiatrówki ,
łuku, procy.biłam sie jak chłopak...
łuku, procy.biłam sie jak chłopak...
Byłam także łowca autografów na festiwalach w Sopocie.
Dlatego nauczyłam sie, ze do odpowiednich łowów
należy przyjąć odpowiedni kamuflaż.
Teraz lubię strzelać fotki. Jak trafi sie okazja, to nie przepuszczę, działam odruchowo.
To moje niektóre trofea.
nazwałam "uszy ziemi"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Miło mi, że masz ochotę napisać kilka słów. Dziękuję i jednocześnie przyznaję, że nie zawsze odpowiadam.