"Jedz w zapusty- będziesz tłusty!"
Taka nasza polska tradycja, że mamy Tłusty Czwartek. Pierwsze polskie pączki robiono z ciasta chlebowego nadziewanego słoniną lub mięsem i zapijano wódką.Panom ta "wytrawna" wersja chyba bardziej by się spodobała, gdyby nadal trwała.Dopiero w XVI powstała wersja słodka. Ten kto znalazł w swoim pączku migdałka, lub orzeszek miał mieć szczęście i powodzenie.
Dziś od rana słodki dzionek,
Panie domu smażą pączki,
w sklepie stoi znów ogonek,
a cukiernik klaszcze w rączki.
Nawet Panie co na diecie,
tygodniami głodzą wolę,
dzisiaj takich nie znajdziecie.
Każda woła…”dziś swawolę”.
Z Bartkiem sobie zaszalejmy,
raz się żyje….jutro diety..!!!
A do ciałka dystans miejmy,
wszak kochane …u kobiety…
Wartość energetyczna jednego pączka to 200-300 kalorii, więc jutro nie zdziwcie się wchodząc na wagę.
Żeby spalić tą jedną słodkość z nadzieniem trzeba by biegać około 35 min.
Nie ma co się martwić wagą, przed nami ostatni tydzień karnawału, kto może ten niech wytańczy nadmiar kalorii.
Później już post i problem nadwagi sam zniknie.