W tej pięknej ozdobnej trawie (miskant-chiński)
znalazły schronienie ślimaki.
Ślimak zaroślowy
Ślimak gajowy
Lubię ślimaki od dziecka. Szczególnie po deszczu sporo ich widać na chodnikach. Może to dla niektórych nienormalne, ale gdy widzę, że grozi im niebezpieczeństwo- przenoszę je np. na trawę. Kilka dni temu zbierałam na łące szczaw w przeznaczeniu na zupę. Listki wkładałam do plastikowego woreczka, który wylądował w lodówce na trzy dni. Wlałam do miski wodę, wrzuciłam szczaw i po pół godzinie przypomniałam sobie, że czas zabrać się za mycie i siekanie szczawiu.
Zrobiłam okrągłe oczy widząc małego ślimaczka na brzegu zlewu. Nie dość, że przeżył trzydniową hibernację, bez dostępu powietrza w lodówce, to do tego się nie utopił !Ślimaki żyją od 5-8 lat, a ten mój nie osiągną nawet dojrzałości płciowej, bo dwóch latek na pewno nie miał.Ucierpiała jego skorupka na wysokości żołądka, lekko wklęsła. Wysuwał swoje ciałko i szukał normalnego dla siebie otoczenie. Gdy wzięłam go na rękę, nawet się nie schował. Przeniosłam mięczaka-odważniaka do doniczki z astrami. Niech rośnie zdrowo.
Tak patrząc na zdjęcia wpadłam na myśl, że wykorzystam go jeszcze. Nie, nie zrobię z niego escargo (chociaż lubię), ale się dzięki niemu odmłodzę. Japonki płacą krocie za przemarsz ślimaków po swym licu.
Jego śluz wykazuje działanie ochronne, antyoksydacyjne, regenerujące, nawilżające i bakteriobójcze. Ma w sobie białko, kwas glikolowy i elastyny. Śluzu ślimaka wspomagania gojenia i regeneracji skóry.
Koszt tej procedury wynosi około 240 dolarów.
Niestety, mój ślimaczek nie jest z tego gatunku.
Charakterystyczną cechą Helix aspersa (Brunatny ślimak ogrodowy) jest zdolność do intensywnego wydzielania dwóch rodzajów śluzu – Limosiny (limozyna) i Cryptosiny (kryptozyna). Jeden z nich jest widoczny w czasie poruszania się zwierzęcia w postaci perłowego śladu zostawianego na przebytej drodze – limozyna, drugi rodzaj wytwarzany jest w dużych ilościach w sytuacjach stresu biologicznego – kryptozyna. I to właśnie kryptozyna była wykorzystywana w kosmetologii np. do kremów.
Nie jest to aż tak odkrywczego, już Hipokrates w starożytnej Grecji zmiażdżył ślimaki i użył je w celu zmniejszenia rumienia.
Dobrze, że jeden ślimaczek znalazł się w Twoim szczawie. Dzisiaj padał deszcz. Wyobrażam sobie ile w ogrodzie będzie ślimaków. Zbyt padnięta wróciłam do domu aby jeszcze pójść do ogrodu i je wyzbierać i zawieść do lasu.
OdpowiedzUsuńOd wiosny i przez całe lato przez nie musiałam wstawać pół godziny wcześniej.Iść do ogrodu, pozbierać je i po drodze zostawić je w lesie. W innym przypadku wszystko byłoby przez nie zjedzone. Wstrętne są ślimaki bezskorupowe. Grube obleśne. Brrr
Nie zachwycam się tymi stworzeniami. Jeść ich też nie będę.
Serdecznie pozdrawiam:)
Ja
...zapraszam na moje podwórko, tzn. na zarośnięte tereny po gazowni, zwane "górkami gazowymi" tam ślimaków bez liku...jest w czym wybierać:) Niestety, brzydzę się nimi do tego stopnia, że strzelenie im fotki jest niemożliwe...poza tym, u nas żerują też takie ślimaki bez skorupki, no te są...brrrr!
OdpowiedzUsuńSerdeczności:)
Wiem, ze ślimaki to powazne utrapienie dla dzialkowcow. Przedstawlam jedyny pozytyw jaki mi przyszedl do glowy.Dziękje Dziewczyny za komentarze.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo wścibska. Wybacz, ale muszę to wiedzieć, czy ten ślimak jest na Twojej buzi?
OdpowiedzUsuńŻyczę miłego weekendu.
Pozdrawiam:)
ha, ha! jeszcze nie.
UsuńDziś młodzika szukałam po 2 deszczowych dobach w moich balkonowych kwiatkach, ale ...zniknął.Widać nie chce być królikiem doświadczalnym :)