sobota, 14 czerwca 2014
Tak, przyznaję się- spałam z poczwarą.
"Na ogół pochmurno i deszczowo. Nad region nadal będzie napływało rześkie polarne powietrze. Wietrznie. Biomet niekorzystny." temperaturka za oknem nie porywa 11 stopni, w przeciwieństwie do wiatru.
Jednak pomimo panujących warunków trzeba się czuć korzystnie.
Rano mocno się zdziwiłam po stwierdzeniu, że spałam nie tylko z kocurem, ale i z poczwarą!
Ubiłam owada, czym zdobyłam uznanie w oczach kota.
To jest poczwarka biedronki arlekina- najezdzcy z Azji. Jej ukąszenie może być grozne dla człowieka, ponieważ uczula. Straszyć nie będę- poczytajcie sobie o tym gatunku np. tu: http://swiatmakrodotcom.wordpress.com/2011/08/28/biedronka-arlekin-azjatycka-harmonia-axyridis-niebezpieczny-najezdzca/
Obcy gatunek mam już z głowy.
Teraz wracam do pogody...
w czwartek :
serduszka nadziane pa chmurę nie wróżyły nic dobrego
w piątek:
było niby ładnie, ale zimno, wietrznie i co chwilę padało
a w sobotę:
Chodzi lisek koło drogi i nie wie, czy to lato, czy jesień, futro zmieniać, czy nie? Raz upał powyżej 30 stopni, to znów wichura i powyżej dychy termometr nie podskoczy. Bardzo dynamiczne te zmiany pogody, dzięki temu co chwilę chowam letnie ciuchy, to zimowe ciuchy... W efekcie wszystko leży na jednej stercie.
Jak dynamizm to dynamizm, a porządku nie ma :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ja bym bała się takiego owada.Piękne zdjęcia są.Buziaki i milutkiego dnia.
OdpowiedzUsuńPrzecudne są Twoje zdjęcia. Spałaś z takim paskuctwem? Zabiłaś go czy rozgniotłaś?
OdpowiedzUsuńPogoda zwariowała. Dzisiaj było bardzo zimno, deszczowo burzowo, temperatura 13 st.C.
Jutro ma być podobnie. Wczoraj wieczorem niebo było zjawiskowo piękne.
POzdrawiam bardzo serdecznie:)
Sposób mordu był okrutny, starałam się rozgnieść, ale brudził pościel, wiec koniec tortur nastąpił na serwetce...
UsuńHmm, na :You might also like zaciekawił mnie tytuł.
OdpowiedzUsuńCałkowicie go zapomniałam..
Warto było pooglądać zdjęcia.
Wracam do dzisiejszego posta.
Pa:)