Nie mam również dobrych widoków na wakacje. Nie mam planów urlopowo-wakacyjnych, cały czas jestem wolna. Powiało pesymizmem, przepraszam, ale to wpływ pogody na tak delikatną roślinkę jaką jestem.
Marzy mi się wyjazd w plener, nienaruszoną naturalną naturę.
To, że mieszkam nad morzem to szczęście, ale zmiana otoczenia i mnie jest potrzebna do naładowania akumulatorka. I psu siusianie pod jednym i tym samym drzewem się nudzi, a niby wyszedł na spacer.
O błękit widzę- a ja szukam dziury w całym.
Podejrzewam, że jednak te letnie dni będę musiała zagospodarować "po domowemu" tak jak większość rodaków.. Tak wygląda jakbym miała pretensje do całego świata, że nie mam forsy i zdrowia. Nie, tak nie jest, po prostu chciało by się, a tu hamulce i kotwice, ale takie moje życie.
.Powspominam jak drzewiej bywało, Wbije się pod kołderkę za przykładem kota i będę sobie wyobrażać, że jestem krasnoludkiem i oglądam łąkę z jego perspektywy.
" tak ciepło, aż pod nosem skrzepło"
Jako dziecko uwielbiałam takie zabawy. No tak, ale teraz już jestem duża i może zacznę np. malować, albo szydełkować-tylko te moje dłonie..., bo gotować, prać i sprzątać i tak muszę bez bata.Za to łąką mi pachnie na parapecie:
Lipy nie odstawiają lipy i też już pachną.
Życzę wszystkim udanego lata! (już nie będę "taka")
Super, ale kociak znakomity. Zazdroszczę i morza, i kociaka. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDzięki, kot udany. Ty masz jeziora- może się zamienimy ?
UsuńWidzę, że ogarnął Cię chwilowy pesymizm. Każdego to dopada. Wkurza pogoda. Deszcz, zimno brak słońca a przecież mamy LATO!!! Każdy z nas potrzebuje odmiany. Zazdroszczę Ci morza, miasta w którym mieszkasz i innych w pobliżu... Rozumiem, że za kilka dni Twoja cicha oaza przemieni się gąszcz dżungli. Tak jak piszesz ludzie będą wszędzie...
OdpowiedzUsuńDziękuję za życzenia udanego lata. Wzajemnie Kochanie, wzajemnie.
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie:)
Acha, u mnie też dzisiaj zniknęło kilka a może kilkanaście komentarzy. Czytałam je w poczcie a na blogu ich nie było. Na wielu blogach dzieje się coś dziwnego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Jakieś czary :) oby się nie okazało, że blogspot zaczyna mieć problemy na dłużej.
UsuńJa nie korzystam z uroków miasta, brak funduszy,( z rentą nie podskoczę, chyba, że po mleko do Biedronki.)
...przecież chmury są cudne!
OdpowiedzUsuń"Z opisywaniem chmur
musiałabym się bardzo śpieszyć -
już po ułamku chwili
przestają być te, zaczynają być inne.
Ich właściwością jest
nie powtarzać się nigdy
w kształtach, odcieniach, pozach i układzie.
Nie obciążone pamięcią o niczym,
unoszą się bez trudu nad faktami.
Jacy tam z nich świadkowie czegokolwiek -
natychmiast rozwiewają się na wszystkie strony.
W porównaniu z chmurami
życie wydaje się ugruntowane,
omal że trwałe i prawie że wieczne.
Przy chmurach
nawet kamień wygląda jak brat,
na którym można polegać,
a one cóż, dalekie i płoche kuzynki.
Niech sobie ludzie będą, jeśli chcą,
a potem po kolei każde z nich umiera,
im, chmurom nic do tego
wszystkiego
bardzo dziwnego.
Nad całym Twoim życiem
i moim, jeszcze nie całym,
paradują w przepychu jak paradowały.
Nie mają obowiązku razem z nami ginąć.
Nie muszą być widziane, żeby płynąć."
(Wisława Szymborska)
:)
Serdeczności :)
o tak- dziękuję za ten wiersz :)
OdpowiedzUsuń