Zachodnio-północny wiatr, ku radości plażowiczom, spowodował wysokie fale.
Niestety, są one bardzo niebezpieczne, podbijają od dołu nogi i wciągają człowieka w głąb morza.
W niedziele poszłam na plażę. Taktycznie , nie szukałam grajdołka przy wydmach, ponieważ wiatr sypał piachem. Po przejściu kilkudziesięciu metrów znalazłam miejsce blisko wody.
Uf- gorąco, na szczęście szum fal zagłusza odgłosy rozmów. Poleżałam chwilę na plecach, ale piaseczek zaczął mnie lekko zawiewać, a wiat roznosił zapach mieszanki olejków do opalania. Przekręciłam się na brzuszek. Pomimo okularów powiewy ostrej bryzy sypały piachem w oczy. To zdjęcie pokazuje własnie unoszący się piasek, a nie kropelki morza.
Wytrzymałam w tej rozkoszy może 40 min. Piasek miałam już wszędzie w nosie, uszach, włosach i tam gdzie słońce nie dochodziło. O nie- zwinęłam ręcznik wsunęłam z ciuchami do plecaka i powędrowałam brzegiem przed siebie. Kierowałam się w stronę Brzezna. Dzieci w swoim żywiole, budowały z pisku zamki i fosy.
Niektóre już mocno opalone:
Marsz z przeszkodami, jakieś foczki zaległy na brzegu:
Im dalej tym gęściej...
Ratownicy "Nivea" maja oko na wszystkich i z góry i z wody.
Przy zakazie kąpieli samozwańczych ratowników cała masa, a kąpiących się więcej niż pod okiem prawdziwych ratowników 20 metrów dalej.
Patrząc na to mrowisko doznałam uczucia prawie paniki.
Ja chcę do domu- ratunku!
Aż tak bardzo zaludnionych plaż ja też nie lubie. Spacer jednak po plaży z pewnościa by był Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZnajomi wybrali się w piątek z Gorzowa nad morze w zachodniopomorskim. W korku samochodowym dostali się w końcu na miejsce. Wysiedli z samochodu i stwierdzili, że jest nowy korek pieszych w dojściu na plażę- horror. Wiesz co zrobili ? Wsiedli do samochodu i wrócili do domu....
UsuńPiękne zdjęcia, fajne plażowe szaleństwo:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSzaleństwo na całego :)
UsuńWitaj!
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia ale,
"Już nie ma dzikich plaż,
Na których zbierałam bursztyny,
Gdy z psem do ciebie szłam
A mewy ósemki kreśliły, kreśliły
Już nie ma dzikich plaż
I gwarnej kafejki przy molo
Nie jedna znikła twarz
I wielu przegrało swą młodość, swą młodość" ...
Wszędzie spotyka się tłumy ludzi.
Nic na to nie poradzimy.
Ja też tego nie lubię...
Serdecznie pozdrawiam:)
Wolności i szerokich horyzontów nam "normalnym" brakuje... Nawet jeziora są "zapłocone" i dojść do nich nie można. Pozdrawiam :)
Usuń