Zachodnia część jeziora Kisajno jest wyjątkowo urokliwa. Prowadzi tam tzw. Łabędzi Szlak. Szlak zaczyna się w przesmyku między półwyspem Mały Ostrów, a wyspą Duży Ostrów. Podobno przed wojną można było dostać się na wyspę z półwyspu po kładce.Po przedostaniu się przez cieśninę pływałam po zatokach i cieśninach pomiędzy kilkunastoma wyspami. między innymi: Wyspą Ptasią, Wyspą Muszli, Wyspą Czapli, Wielką Kiermuzą i Dębową Górką. Ta ostatnia łączy Łabędzi szlak z głównym szlakiem przez Zatokę Czarną i półwysep Olchowy Róg. Wszystkie wyspy są ścisłymi rezerwatami i nie wolno tam cumować. Pomiędzy Wyspą Czaplą ,a Kiermuzą jest kanał przekopany pod koniec lat 70-tych- zapewniający migrację ryb.Przepływając przez niego trzciny ocierają się o burty- jest to niesamowite wrażenie. Przedostałam się na otwartą przestrzeń jeziora i można było by nadal podziwiać uroki Wielkich Jezior Mazurskich. Niestety ja wróciłam do Pięknej Góry-- może kiedyś popłynę dalej...
Przesmyk między "Ostrowiami"
Nie wolno cumować- policja interweniuje ...
Dobrze, że nie wolno cumować. Wystarczy płynąć i podziwiać cudowne widoki. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńUrzekły mnie Twoje zdjęcia.
OdpowiedzUsuńZachwycające. Już bym pojechała, niestety muszę powrócić do zdrowia bo przecież 8 sierpnia mam wyjazd do Anglii. A potem koniec z urlopem. Nieeeeeeeee.Trudno będzie przeżyć do następnego roku.
Pozdrawiam:)
Zdrowiej Łucja ! Mazury nie uciekną. Z wielka chęcią ja bym wybrała sie z Toba do Anglii- bardzo tęsknię za tamtymi stronami...
Usuń