Mróz tęgi dalej trzyma i jak tak dalej pójdzie to z kaszy na morzu zrobią się kry.
Dziś po raz pierwszy poczułam szpilki mrozu wbijające się w policzki. Chociaż świeciło słońce, nie było wiatru i mróz nie był wielki- tylko minus 15, to mimo wszystko szybciutko wracała do domu...
razem cieplej
Piękna zima...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
swietne ujecia....i zdecydowanie razem jest cieplej:):)
OdpowiedzUsuńBiedne mewy, zamiast wody maja śnieg i lód, ale chyba im tam jako tako, skoro ich tak dużo.Zdjęcia świetne. a para ogrzewająca się - super. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPodobno późna zima długo trzyma.
OdpowiedzUsuń