Mewa z błękitu wołała
chodź, zobacz!
Wyszłam, poszłam, szukałam,
brudne plamy śniegu mijałam.
Jednak nie tego szukałam.
Pierwsze śnieżynki
- śniegu nie przebiły.
Seledynowo-białym oczkiem
z trawnika na mnie patrzyły.
One na mnie,
ja na nie
i na zdjęciu już tak zostanie.
To prawdziwa radość je zobaczyć, te pierwsze śliczne. Dobra mewa, że Cię na nie naprowadziła :-). Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńwiatr szaleje okrutny...czyżby na wiosnę? Serdeczności Giga :)
OdpowiedzUsuńAch jak ja czekam na taki widok! A tymczasem wg prognoz w Chicago ma być jutro 9 cali śniegu ;/
OdpowiedzUsuń