O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny
I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny,
Dżdżu krople padają i tłuką w me okno...
Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w mgle mokną
I światła szarego blask sączy się senny...
O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny.. Leopold Staff
Ja wiem, że dalsza część tego wiersza nie napawa optymizmem. Jednak zawsze podobał mi się rytm tego wiersza i pierwsza zwrotka jest po prostu prawdziwie jesienna.
Gdy razem z kroplami spadają kolorowe liście, taki deszcz jest dla mnie po prostu wesoły.
Podziwiam to co teraz- nie wybiegam co będzie (pusto i szaro).
Niebo bure i ponure, z każdą kroplą spada kolor, tutaj, żółty, tam bordowy, kakaowy i zielony Każda kolor jest umyty.
A jak spadną wszystkie barwy przyjdzie czas na mieszankę barw prostych- biel.
Wiesz, że nie lubię deszczowej, szarej, zimnej jesieni...
OdpowiedzUsuńGdy patrzę na Twoje zdjęcia nie potrafię oderwać od nich oczu.
Przepiękna jest alejka z powykrzywianych drzew.
Czy ten liść na poręczy mostku to Twoja sprawka?
Przecudne są ławeczki zmoczone deszczem.
Kurcze, każde z tych zdjęć jest doskonale!
Zauroczyłaś mnie!!!!
Miłego, słonecznego weekendu:)
Liść sam się przykleił, a ja po prostu staram się widzieć tylko piękno.
UsuńUbrana w kalosze ruszyłam do parku.
UsuńMam ubraną pelerynę przeciw deszczową i spokojne przysiadłam na jednej z ławeczek.
Pa:)
U nas w Szczecinie ciągle pada mało słoneczka.Miłego wieczorku.
OdpowiedzUsuńFantastyczne zdjęcia, natura zawsze maluje najpiękniejsze obrazy, szczególnie jesienią. :)
OdpowiedzUsuńZakochałam się w Twoich zdjęciach! Mimo, że nie lubię deszczowej jesieni to wydobyłaś z niej prawdziwe piękno:)
OdpowiedzUsuńŚwietne migawki!
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)