Kolejną miejscowością którą dane mi było zwiedzić był Kętrzyn. Teraz przedstawiam kilka zdjęć z tego miasta, a w następnych postach przedstawię dwa warte dokładnego zwiedzenia miejsca.
Jednym charakterystycznych obiektów jest klasycystyczny budynek dawnej loży masońskiej. Ciekawą historię można przeczytać tutaj http://www.nmketrzyn.pl/2013/08/tropem-dawnych-mieszkancow-rastenburga/ Obecnie mieści się tu przyjemna kawiarnia z małą galerią a przede wszystkim Polsko-Niemieckie Centrum Kultury im. Arno Holza
Neogotycki kościół św. Katarzyny
Plac J.Piłsudskiego i eklektyczny Ratusz
"Pierwsza wzmianka o miejscowości pochodzi z 1329 roku. Na skraju puszczy, przy pruskiej osadzie Rast, Krzyżacy wybudowali drewnianą strażnicę nazwaną Rastenburg. Znajdowała się ona prawdopodobnie na wzgórzu nad rzeką Guber, w miejscu, gdzie około pół wieku później wybudowano stojący do dnia dzisiejszego obronny kościół św. Jerzego. Zadaniem strażnicy i osadzonej w niej załogi była obrona tej części państwa zakonnego przed licznymi wyprawami litewskimi; był to także punkt etapowy w krzyżackich wyprawach na Litwę. Strażnica, dwukrotnie zdobywana i palona przez Litwinów - 3 listopada 1345 roku przez wojska książąt Olgierda i Kiejstuta oraz 22 lutego 1347 roku była każdorazowo odbudowywana, położona przy niej osada zaludniała się nowymi mieszkańcami.
11 listopada 1357 roku komtur Bałgi Johan Schindekopf nadał osadzie przywilej lokacyjny na prawie chełmińskim. Zapewne w tym czasie rozpoczęto budowę murowanego zamku usytuowanego w południowo - wschodnim narożniku murów miejskich.
W XV wieku mieszkańcy Rastenburga kilkakrotnie buntowali się przeciw władzy Zakonu. W 1410 roku rycerz Johart i burmistrz Barddyne poddali miasto królowi polskiemu. W 1440 roku Rastenburg był jednym z założycieli Związku Pruskiego. W 1454 roku zbuntowani mieszczanie zajęli zamek, a krzyżackiego prokuratora Wolfganga Sauera utopili w stawie młyńskim.
Po sekularyzacji zakonu, w 1525 roku nastąpił około stuletni okres świetności miasta, któremu kres położyły liczne epidemie (w 1625 roku zmarło w wyniku epidemii 2.500 osób w mieście i okolicy) oraz wybuch I wojny polsko - szwedzkiej. Kolejne wojny i epidemie przyczyniły się do upadku miasta. Dopiero około połowy XIX wieku dla Rastenburga nadszedł okres rozwoju. Miasto uzyskało połączenie kolejowe z większymi miastami prowincji. Powstało wówczas wiele nowych zakładów przemysłowych oraz instytucji użyteczności publicznej.
Kolejny kryzys, który przyniósł ze sobą wybuch I wojny światowej trwał do lat 30 - tych XX wieku. W końcu stycznia 1945 roku, po zajęciu miasta przez wojska radziecki zamek i większa część staromiejskiej zabudowy miasta zostały spalone.
W okolicznych lasach grasował niedźwiedź dający się mocno we znaki osadnikom. Czynił on szkody nawet w pobliżu miasta. Nic więc dziwnego, że okoliczni mieszkańcy postanowili zabić groźnego zwierza. Zorganizowano obławę i w czasie pościgu niedźwiedź został raniony. Rana jednak nie była śmiertelna, drapieżnik uciekł i schronił się w gęstym mateczniku, z którego nie miał się siły wydostać. Tam został zabity. Na mapach niemieckich miejsce tego wydarzenia lokalizowano na wzgórzu w pobliżu Zalesia Kętrzyńskiego."
Nie byłam. Cieszę się, że dzięki Tobie zobaczyłam to miejsce. Chociaż wolałabym na żywo:)
OdpowiedzUsuńJa też nie byłam.
OdpowiedzUsuńWiesz jak lubię zwiedzać kościoły, szczególnie gotyckie.
To nic, że tutaj jest neogotycki...
Wystarczyło, że oglądam Twoje zdjęcia i już mi się Kętrzyn spodobał.
Pozdrawiam Cię bardzo, bardzo serdecznie:)
Jak ja tam dawno nie byłem, a widać warto odwiedzić Kętrzyn :)
OdpowiedzUsuń