"Zakres prac obejmuje m.in. wymianę pokładów, legarów i podestów. Remontowi poddana będzie także konstrukcja stalowa, która zostanie oczyszczona, zabezpieczona antykorozyjnie i ponownie pomalowana.
Koszt remontu to 317 tys. zł."
W letnim sezonie zimowym można śmiało przejść molem od nasady po sam koniec- 130 metry bezpieczeństwa.
Nie skomentuję tego co uchwycił mój obiektyw, każdy widzi Wieszczę tylko ponowne zamknięcie mola w sezonie letnim.Chyba, że przyjdzie mróz, śnieg i kra, która spowoduje szybsze ogłoszenie przetargu na remont mola i tym razem MOSiR uzna pierwotną ekspertyzę firmy, która zrezygnowała z wykonania remontu. Wynikało z niej, że molo jest w opłakanym stanie i wymaga dużo większego nakładu prac, niż zakładała specyfikacja przetargowa.W takiej sytuacji szanuję firmy, które nie idą na fuszerkę. Szkoda tylko, że ponoszą kary za uczciwość.
Wszędzie się wkrada bylejakość. Molo też wymaga szybkiego remontu...Może go zrobią jak całkowicie się rozwali...Co tam koszty...To nic nowego, że uczciwy w naszym kraju ponosi karę...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo serdecznie:)
U nas w Londku tez by sie przydalo molo.Po tych deszczach mamy tu ocean.My na szczescie mieszkamy na 3 pietrze,ale cala okolica jest podmokla I wszedzie stoi woda.A na dzisiejsza noc znow zapowiedzieli kolejne opady I silne wichury.Ale nic to,wole to niz -20C I sniegu po pachy,a w marcu cudne bloto posniegowe:)Pozdrawiam serdecznie I czekam na kolejne fotki z pieknego kraju z polamanym molem:)
OdpowiedzUsuńOj to Molo wymaga remontu, że tak powiem "na gwałt". Mam nadzieję, że jednak go zrobią!
OdpowiedzUsuńp.s. zagadka baszty radzieckiej rozwiązana:)
This doesn't look too good. I hope that they will rebuild this...
OdpowiedzUsuńI hope that you'll have a great week! ;-)
Gert Jan Hermus
dzjiedzjee.blogspot.com