Czarną farbą do tablic malujemy sobie pomieszczenie, a białą kredą domalowujemy to czego nam brakuje ! Marzysz o filarach - bardzo proszę, brakuje dodatkowego kontaktu, drzwi do garderoby?- już jest.
Łazienkowe natchnienie można od razu sobie zapisać, a beczka Chanel N.5 wywoła błogi uśmiech na licu każdej damy.
Z czasem nasze trudne w utrzymaniu sprzęty kuchenne se stali nierdzewnej, będą się nadal świeciły, a resztę kuchni przykryje jakże urocza i malownicza rdza.
Jeszcze by się jakieś kwiatki przydały na zewnątrz:
...i gra muzyka.
No to tyle od laika architektury wnętrz. Wiem że moje ostatnie posty nieco odbiegły od tonu bloga. Wielką sztuką jest urządzenie mieszkania, szczególnie, gdy nie ma się za wiele pieniędzy. Uważam niektóre zaprezentowane pomysły za bardzo ciekawe. Bawmy się nie tylko swym wyglądem, ale i wystrojem naszych domów- czy wszystko musi być grzeczne i pod linijkę? Nie!
Oczywiście, ze nie wszystko musi być pod linijkę, ale czarnego koloru w swoich pokojach nie widzę. Kwiaty na zewnątrz oczywiście tak. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚwietne inspiracje! niestety ze swojego doświadczenia wiem, że czarna ściana w domu jest dość trudna do utrzymania i te pyłki na niej, jakby cały czas tam kurz był...wrrrrr Te brudne klawisze mnie przerażają:)
OdpowiedzUsuńO nie, nie lubię w domu czarnego koloru...Wystarczy, że mam płytę kuchni gazowej. Makabra. Znać każdy pyłek. Podobają mi się aranżacje kwiatowe. Śliczne, kolorowe.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci miłego, cieplutkiego weekendu.
Bardzo ciekawe, oryginalne. To jest sposób na życie.Pozdrawiam i zazdroszczę weny.Tomasz
OdpowiedzUsuń