5 na 4 co jest do cholery
londyńskie wspomnienia wychodzą z cienia
wypełzły spod szafy skanują pamięć
jak te buty
gdy szukasz kiecki pod kolor
zionął przewodnikami
szpitalnymi wypisami
biletami
zapisanymi kalendarzami
pochowanymi zdjęciami
chcesz zapomnieć
a musisz powrócić
odkurzyć zajrzeć przejrzeć
nie chcę układać
odkładam
w ciemne czeluści niepamięci
Dziwnie znajome mi miejsca;)
OdpowiedzUsuńMoże jednak nie wszystko powinno iść w niepamięć:)
OdpowiedzUsuń