Centra handlowe zaczely w naszym kraju wyrasac jak grzyby po deszczu w momencie wejścia do Unii.
Zachlysneli sie rodacy mozliwoscia spędzenia całego dnia, często niedzieli "na zakupach". W jednym miejscu jest wszystko restauracje, kino, i cała masa sklepów.Za tzw. komuny w moim miescie byl Dom Towarowy.
I na tamte czasy był to" ful wypas". Pierwsze prawdziwe centra handlowe zobaczyłam w ekskluzywnym Paryżu,a to byl rok 1979. Rozmiar, przepych wystroju, zapach sprawił, ze czułam sie nie na swoim miejscu. Kopciuszek w kapciuszkach. Juz po butach było widać skąd przyjechałam.
No to dogoniliśmy Europę i....czujemy sie równi.
Jednak pomysł na centrum handlowe wcale nie urodził sie w Berlinie, Londynie, czy Paryżu..
Jedno z pierwszych powstało w starożytnym Rzymie w 113 roku w najświetniejszych czasach cesarstwa rzymskiego.Forum to jest olbrzymim placem wyłożonym płytami z marmuru (300x90 metrów), na środku, którego znajduje się posąg Trajana na koniu. Tu wznosi się również kolumna Trajana - najpiekniejsza na świecie, upamiętniająca zwycięstwo Trajana nad Dakami (Rumunami), zachowało sie do dnia dzisiejszego. Miałam okazję widzieć to miejsce w 2001 roku.
Poniżej komputerowa rekonstrukcja tego miejsca.
Tabernea- kramy, sklepy.
Na parterze sprzedawano owoce,warzywa, kwiaty. Na pierwszym piętrze oliwę i wino. Na drugim i trzecim piętrze handlowano towarami kolonialnymi, głównie przyprawami ze wschodu. Wyżej były biura rozdawnictwa- niektóre artykuły spożywcze rozdawano biedniejszym mieszkańcom Rzymu. Na piątym i szóstym piętrze handlowano rybami. Znajdowały sie tam baseny, jeden ze słodka woda dla ryb rzecznych, a drugi z woda słona dla ryb morskich.
W sąsiedztwie tego centrum znajdowały sie dwie biblioteki i bazylika Ulpia.
Jestem zwolenniczka zwiedzania świata. To co zobaczę, doznam- to zostaje we mnie na zawsze.
Może dlatego nie robi na mnie wrażenia reklamy wielkich obniżek cen- bo w wykonaniu naszych handlowców to jest jedna wielka ściema.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Miło mi, że masz ochotę napisać kilka słów. Dziękuję i jednocześnie przyznaję, że nie zawsze odpowiadam.