niedziela, 21 listopada 2010

mocny sen...

 Moja ulubiona piosenka z dzieciństwa:

Ta Dorotka, ta malusia, ta malusia,
Tańcowała dokolusia, dokolusia,
Tańcowała ranną rosą, ranną rosą
I tupała nóżką bosą, nóżką bosą.

Ta Dorotka, ta malusia, ta malusia,
Tańcowała dokolusia, dokolusia
Tańcowała i wpołudnie, i w południe,
Kiedy słonko grzało cudnie, grzało cudnie.



Ta Dorotka, ta malusia, ta malusia,                                             Ta Dorotka ta malusia
Tańcowała dokolusia, dokolusia,                                                Tańczy gdy jest też chorusia
Tańcowała wieczorami, wieczorami,                                           Tanczy z rana i z wieczora
Kiedy słonko za górami, za górami.                                            Nawet gdy jest bardzo chora.
                                                                                                                 - to moj dopisek.
A teraz śpi w kolebusi, w kolebusi,
Na różowej swej podusi, swej podusi,
Chodzi senek koło płotka, koło płotka,
Cicho...bo tu śpi Dorotka, śpi Dorotka



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Miło mi, że masz ochotę napisać kilka słów. Dziękuję i jednocześnie przyznaję, że nie zawsze odpowiadam.