Siedzę i patrze na licznik
swych lat.
Przebieg mam średni
- to fakt.
Wduszam sprzęgło
- silnik wyje.
To moje złe chwile:
tu ostry zakręt,
tam stłuczka o mur.
Gazu chcę dodać,
lecz jakoś nie mogę.
Chcę jechać- chcę pędzić,
przed siebie na wprost,
a dusza szepcze:
Rozważna bądź.
Lecz twardo wsiadam,
przekręcam klucz
- i już !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Miło mi, że masz ochotę napisać kilka słów. Dziękuję i jednocześnie przyznaję, że nie zawsze odpowiadam.