niedziela, 21 listopada 2010

kapuściana pogoda

Przy tak sprzyjających warunkach atmosferycznych za pomocą kompasu trafiłam dziś do własnej kuchni.


Mgliście i dżdżyście za oknem, opary gotującej sie kapuchy w mieszkaniu.
Atmosfera iście barowa...
Bigos zrobiony,
Teraz policzyłam straty:
przecięta nożem w 2 miejscach ręka, jeden pęcherz od trzymania kurczowo wielkiego noża, dwa pęcherze od łapania goręcej pokrywki i utrata połowy paznokcia.
I to wszystko przez ten brak światła!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Miło mi, że masz ochotę napisać kilka słów. Dziękuję i jednocześnie przyznaję, że nie zawsze odpowiadam.