piątek, 16 maja 2014

Londyńskie marzenie.

 Jedenaście dni temu zrobiłam ten kolaż, marząc aby jeszcze raz znaleźć się w Londynie. Wspominałam w którymś z wcześniejszych postów o paczkach niespodziankach. Jedną z nich była moja nowa drukarka.

Dzięki niej mogłam wydrukować karty pokładowe na samolot! 
Dziewięć dni temu poleciałam  w londyńskie tango- co widać poniżej.

Wróciłam z szalonego tygodnia przedwczoraj wieczorem. W następnych postach postaram się przedstawić kilka podpowiedzi, jak w miarę tanio spędzić kilka dni w stolicy Wielkiej Brytanii, zwiedzając maksymalnie dużo i przy okazji nie paść z głodu.

3 komentarze:

  1. Czekam więc na londyńskie opowieści:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja również czekam na twoje relacje!!!!.
    Zazdroszczę Ci tego wyjazdu. Ten rok jest jakiś taki beznadziejny.
    Miałam plany wyjazdowe niestety, zmieniły się. Od świąt jestem bardzo zajęta.
    Muszę gdzieś wyjechać a tu ciągle pada.
    Jeszcze nie miałam tak beznadziejnego półrocza.
    Tylko jednodniowe wypady, dla mnie to zero.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że masz ochotę napisać kilka słów. Dziękuję i jednocześnie przyznaję, że nie zawsze odpowiadam.