sobota, 5 grudnia 2015

"Drogimikołaju"





 Drogi Mikołaju-
Ja Cię proszę o zostawienie w spokoju moich butów i poduszki.
Ja rozumiem, że to już ten czas i Cię naszło, ale mnie przeszło.
Jednak prysły zmysły i krasnoludki poszły w las....
Nie rozumiesz ?
Było piękne lato i piękny remont.
Była piękna jesień i zero romantyzmu do sprzątania - tylko galopujący reumatyzm. Krasnoludki się wnerwiły i mnie zostawiły samą biedulkę na gospodarstwie.





 Poszły sobie w las i zostawiły nas. My z Kocikiem mamy też norkę i uderzamy w sen zimowy.
Żadne pastowanie butów i parkietów.
Uprzedzam-alarm włączony.
 Więc niech Ci przypadkiem nie przychodzi do głowy, wejść kominem- zamurowałam wentylację- cieplej.
Wiem, że masz ogromną ochotę zostawić mi rózgę, albo dać dwa kije samobije.
 Nawet karteczka się nie przeciśnie 6 grudnia.
Żadnych cudów nie ma.
Drogi Mikołaju-łukiem szerokim, ja rózg już nie przyjmuję.
P.S.
Jak mi się zachce chcieć, to może jutro napiszę list z swoimi życzeniami na świeta.

4 komentarze:

  1. No, no no nie jesteś marzycielką? Jednak wierzysz w świętego Mikołaja.
    Jestem bardzo ciekawa gdzie można kupić takie piękne pędzle?
    Mój Eryk byłby szczęśliwy gdyby je dostał od Dzieciątka.
    Zdjęcie z czarodziejskim ogrodem jest zachwycające.
    Pozdrawiam serdecznie:)*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ach ten Mikołaj, ciekawe czy się dostosuje:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dotarło do niego- dostosował się do mojego życzenia.

      Usuń
  3. To mnie Mikołaj rozczarował, że nie był sprytniejszy od Ciebie :)))

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że masz ochotę napisać kilka słów. Dziękuję i jednocześnie przyznaję, że nie zawsze odpowiadam.