Mój manekin jest moją inspiracją.
Przed świętami wisiały na nim z cztery ciuchy, korale, chusty, szale, czasem jakiś kapelusz też na nim wyląduje. Podręczny wieszak.
Wypadało go przed świętami ogarnąć i tym sposobem został ostatni ciuch i szybko powiesiłam na nim jakieś ozdoby świąteczne. Patrzę zawsze by kolory z sobą zagrały.
Marynarka jest z materiału gobelinowego szyta w stylu chińskim. Przypomniałam sobie, że mam jakiś gorset i tym sposobem dziś wykombinowałam strój na sylwestra. Do tego tiulowa czarna suto marszczona z koła spódnica i jest całość. Tylko "ciul" z tego będzie- bo ja nigdzie się nie wybieram :)
Dziękuję za ten post. Zaspokoiłaś moją kobiecą ciekawość.
OdpowiedzUsuńTwój manekin to prawdzie cacko.
Pozdrawiam serdecznie:)
Manekin ubrałaś, więc ubierz się Ty w Sylwestra, mimo iż na Sylwestra nie idziesz, a szkoda :(
OdpowiedzUsuń