Na ryneczku w dzień targowy już nie slychać świni, krowy.
Kurka też ci nie zagdacze, a i kaczka nie zakwacze.
Takie czasy moi mili,wszystko z hurtu sprowadzili.
Zaciekawiły mnie ogromne ilości grzybów. Prawdopodobnie na Pomorzu jest wysyp. U nas zero. Jeżeli nie będzie lało w sobotę to gdzieś pojedziemy poszukać grzybków. W moim Małym Lasku było w tym roku tylko 5 kozaczków. Miłego poniedziałku. Pozdrawiam serdecznie:)*
U nas zlikwidowali niedawno rynek, a szkoda - lubiłam tam chodzić. Teraz wszędzie te bezduszne zimne hale targowe, nawet i w małych miastach.
OdpowiedzUsuńZaciekawiły mnie ogromne ilości grzybów. Prawdopodobnie na Pomorzu jest wysyp.
OdpowiedzUsuńU nas zero. Jeżeli nie będzie lało w sobotę to gdzieś pojedziemy poszukać grzybków.
W moim Małym Lasku było w tym roku tylko 5 kozaczków.
Miłego poniedziałku.
Pozdrawiam serdecznie:)*