sobota, 3 października 2015

Na rynku

Zgiełk hałas i harmider
to bazar, market, rynek.

Na ryneczku w dzień targowy już nie slychać świni, krowy.
Kurka też ci nie zagdacze, a i kaczka nie zakwacze.
Takie czasy moi mili,wszystko z hurtu sprowadzili.



 Tutaj jadka, a tam szmatka.





2 komentarze:

  1. U nas zlikwidowali niedawno rynek, a szkoda - lubiłam tam chodzić. Teraz wszędzie te bezduszne zimne hale targowe, nawet i w małych miastach.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaciekawiły mnie ogromne ilości grzybów. Prawdopodobnie na Pomorzu jest wysyp.
    U nas zero. Jeżeli nie będzie lało w sobotę to gdzieś pojedziemy poszukać grzybków.
    W moim Małym Lasku było w tym roku tylko 5 kozaczków.
    Miłego poniedziałku.
    Pozdrawiam serdecznie:)*

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że masz ochotę napisać kilka słów. Dziękuję i jednocześnie przyznaję, że nie zawsze odpowiadam.