Lasy Państwowe wydzierżawiły ten teren i znalazł się ktoś z pomysłem na "Miasto Brygidy"
Jadąc od dawnej Kwatery Hitlera z Gierłoży na 18 km. widzimy przy drodze tablice informacyjne i przy odrobinie uwagi w lesie wielkie bunkry. Droga dzieli ten teren na dwie strefy. Po prawej stoją bunkry giganty, których ściany i stropy miały po 7 metrów grubości. Po lewej stronie, obecnie bardziej rozreklamowane, bunkry "Miasta Brygidy". To teren z jednymi z najlepiej zachowanych kompleksów niezniszczonych bunkrów niemieckich z okresu II wony światowej. - Kwatera Główna Niemieckich Wojsk Lądowych (OKH) . Na 250 hektarach w latach 1940-44 dla potrzeb Wermachtu, 2 tyś. robotników wybudowało przeszło 200 obiektów i około 30 schronów różnego typu. "Budowę kwatery w Mamerkach prowadzono równolegle z kwaterą główną Hitlera w Wilczym Szańcu przykrywką firmy Chemische Werke „Askania”. Kwaterę budowała Organizacja Todt. (Jej biuro wykonawcze na Europę środkową i wschodnią o kryptonimie"Tannenberg I" znajdowało się w Kętrzynie, współcześnie - ul. Asnyka). W pierwszym etapie jej budowy wykorzystano robotników zatrudnionych przy budowie Kanału Mazurskiego oraz gotową infrastrukturę techniczną do produkcji betonu. Robotnicy Organizacji Todt skoszarowani byli w okolicach Węgielsztyna i Radziejach. . Kwaterę budowała też duża firma budowlana Simensa (Siemens-Bauunion G.m.b.H., firma ta pod koniec XX w budowała schrony dla Husajna) i firmy budowlane z Węgorzewa. Ze względu na utrzymanie tajemnicy robotnicy na jednej budowie pracowali po kilka miesięcy. Wszystkie obiekty na terenie Mamerek posiadały instalacje: elektryczną, telefoniczną , wodno-kanalizacyjną i centralnego ogrzewania. Schrony typu ciężkiego posiadały standardowy system wentylacji z filtrami na wypadek ataku gazowego."
Odsyłam w tym miejscu do innej strony, gdzie można znaleźć więcej informacji na ten temat.
http://mazury.info.pl/atrakcje/mamerki/
W piękny letni poranek stawiłam się w "Mieście Brygidy".Rozpoczęłam zwiedzanie od bunkru centrum łączności, w którym na 600 metrach odtworzono atmosferę tego miejsca.
Mijam stanowisko enigmy.
I tym razem jestem jedynym z pierwszych gości w tym zimnym, ciemnym bunkrze. Czuć wilgoć i jest chłodno, a może zimno w porównaniu z temperaturą oscylującą w granicach 30 stopni na zewnątrz. Przemieszczam się pomiędzy wydzielonymi sektorami w półmroku, zdjęcia mogę robić tylko z lampą. Dopiero po wrzuceniu na komputer, zaczynam dostrzegać szczegóły, których w oryginalnym świetle w ogóle nie było widać. Wilgoć obsiada wszystkie zgromadzone eksponaty białym nalotem, niby jest nadal wentylacja ale...
Przeszłam do ekspozycji wojny obronnej Polski i ataku Niemiec na ZSRR
Narada generałów Wermachtu.
Powoli zbliżam się do Bursztynowej Komnaty.
Rozczarowana byłam ciutek, ponieważ w wydzielonym pomieszczeni wisiało zdjęcie o wymiarze chyba 1m. na 1m. przedstawiające co ?- dokładnie nie wiem. Opis co prawda był obok, ale przy panującym oświetleniu nie wiele można było przeczytać. W sumie to nie istotne, bo najważniejsze z tej historii jest to, że szukano tej komnaty również na terenie Mamerek. Były gauleter Prus Wschodnich- Erich Koch był tu kilkakrotnie przewożony z więzienia w Baczewie i wskazywał on bunkier 31, jako miejsce ukrycia Bursztynowej Komnaty. Niestety komnaty, jak wiadomo nie znaleziono do dnia dzisiejszego. Koch zmarł w wieku 90 lat w Barczewskim więzieniu koło Olsztyna. Pozostałości po tym bunkrze po prostu minęłam zaglądając tylko do środka w którym był basen dla żab...Ponieważ stoi on obok parkingu, wracając dokładnie jeszcze raz go obeszłam dookoła.
Następną atrakcją spaceru po bunkrze łączności jest możliwość przedostania się do następnego bunkra 30 metrowym tunelem. W to mi graj, (oczywiście pierwsza zeszłam do środka, cała szczęśliwa, tym bardziej, że na betonowej posadce było sporo ropuszek i traszek).
Warto było dostać się to bunkra nr.30, bo tam
można zobaczyć uwięzionego Adolfa. 20 lipca 1944 Hitler przeżył zamach bombowy w Wilczym Szańcu, który był właśnie organizowany w Mamerkach. Po 9 miesiącach i tak go śmierć dopadła- 30 kwietnia 1945 r. Ten bunkier jest już dalej nie zagospodarowany innymi ekspozycjami i można podziwiać jego ogrom, zaglądać do zupełnie ciemnych zakamarków.
Po wyjściu na powierzchnie przygniótł mnie dosłownie upał. Postanowiłam jednak zwiedzać dalej i po kilkudziesięciu metrach doszłam do "trzy w jednym" czyli :U-boot, Muzeum Kanału Mazurskiego i tajnej broni III Rzeszy. Temat kanału ograniczył się głównie do fotografii.
Horten Ho 229
Magnetyczny dzwon.
W tym samym budynku jest przedstawionych sporo oryginalnych skarbów znalezionych na tych terenach.
Ja mam już dość, a wy?
Niestety w tym momencie nie ma sensu rezygnować, trzeba iść dalej, po tym historycznym bruku, przez ten rozgrzany las oganiając się od gryzących gzów.
Teren nie jest płaski, raczej miejscami podmokły, więc tym bardziej jestem pod wielkim wrażeniem techniki budownictwa.
Może tu zobaczę kilka mniejszych schronów zaprojektowanych przez... Adolfa Hitlera(?), który jako architekt, na kilka lat przed wojną wygrał konkurs na projekt schronu, ogłoszony przez niemiecki Sztab Generalny. Schrony do tej pory świetnie wtapiają się w otoczenie. Większość z nich była pokryta zaprawą z trawą morską na której rosły mchy, porosty itd.Na zdjęciach historycznych widziałam jak na dachach stały dobudowane domy przykryte siatką maskująca.
Nieco błądząc dochodzę w reszcie do dużego schronu technicznego- kotłowni centralnego ogrzewania.
Schron 11 i 12 mają olbrzymie rozmiary 21 metrów na 13 metrów, między innymi dlatego przez lata panowało przekonanie, że właśnie tu budowano U-booty. Szczególnie w schronie 12-siłownia energetyczna, można ulec takiemu złudzeni.
Oj robią te schrony wrażenie ! Jeszcze rzut oka na schron stacji transformatorowej.Schron 11 i 12 mają olbrzymie rozmiary 21 metrów na 13 metrów, między innymi dlatego przez lata panowało przekonanie, że właśnie tu budowano U-booty. Szczególnie w schronie 12-siłownia energetyczna, można ulec takiemu złudzeni.
Chcecie, to wierzcie, nie chcecie to nie, ale przebywanie w upalny dzień w lesie, to nie jest dobry pomysł. Po przeszło dwóch godzinach zwiedzania tego terenu, nie miałam już ochoty na zwiedzanie wielkich bunkrów po drugiej stronie jezdni np. schronu Bormanna. Powoli wracałam odkrytą brukowaną drogą, mijając po lewej mniejsze bunkry.
Kiedyś okrutnie dużo o tych bunkrach czytałam. Fajnie je zobaczyć Twoim okiem! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, tylko to moje oko było lekko zamglone- raz ciemnością , a potem... potem :)
UsuńŻałuję, że nie jestem na FB rozpropagowałabym Twój post.
OdpowiedzUsuńJa przeczytałam i oglądałam zdjęcia z zainteresowanie ale mój Eryk co chwilę wydobywał dźwięki zachwytu. Pokazałam mu Twój post. Mam nadzieję, że nie gniewasz się na mnie.
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie:)
Jak tu się gniewać :) - teoretycznie to męski temat .
UsuńNa FB nigdy tego bloga nie wstawiłam- może szkoda. Pozdrawiam Was "podróżniki" serdecznie.
To wspaniałe miejsce dla osób, które pasjonują się historią. Sporo się pozmieniało w Mamerkach od mojej ostatniej wizyty. Miło popatrzeć na te zmiany. Wszystko nastawione na turystę. Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńPRECZ z Hitlerem!!!Zero rozpowszechniania nazistowskich treści. Skandal!!!Proszę o usunięcie tych obrzydliwych wpisów uwłaczających godności Polaków. Precz z nazizmem!!!
OdpowiedzUsuń!!!!!!!!!!
Skandal ?- to są obiekty historyczne, istniejące,na których terenie powstaje muzeum mówiące o koszmarze wojny. Mój post jest tylko i wyłącznie opisem, a nie rozpowszechnianiem nazistowskich treści, czy jakąkolwiek agitacją. Proszę wpisać hasło do encyklopedii i poczytać więcej koszmarnych szczegółów wiążących się z tym miejscem. Ja bardzo delikatnie podeszłam do tego tematu. Jestem wrogiem wojen wszelakiego typu i proszę o pokój.
OdpowiedzUsuńMade Inja, gdybym była na Twoim miejscu bez skrupułów kasuję wszystkie komentarze Rity.
OdpowiedzUsuńPoruszyłaś bardzo ważny temat... Twoje zdjęcia świetnie pokazują jak potężny był kompleks hitlerowskiej Kwatery. czekamy na kolejne posty!!!!!!!!!!!!
A co do Rity? ta kobieta nie rozróżnia tematu,i gdzie ona widzi rozpowszechnianie nazistowskich treści??????? No gdzie??????
Made Injo, pozdrawiam Cię bardzo serdecznie:)
Bardzo dziękuję za mądre słowa.
Usuń