piątek, 9 listopada 2012

...jesienny deszcz pada...

Niby świat mętny, niby czas się dłuży...
Jesienny deszcz pada
równomierny, jednostajny, niezmienny.

To ostatni liść strąci,
czasem wiatrem zawieje,

zakrztuszeniem prychnie w szyby.
Kałuże się przelewają,wylewają jednoczą.

Złote światło latarni powiększa swe oblicze
w zwierciadle kałuży- to lustro jesieni.

2 komentarze:

Miło mi, że masz ochotę napisać kilka słów. Dziękuję i jednocześnie przyznaję, że nie zawsze odpowiadam.