wtorek, 2 grudnia 2014

Wycieczka przez reklamę.

Bywa tak, że jedno zdjęcie wywołuje całą masę wspomnień. Kiedyś pisałam o losach angielskich kościołów. Podałam za przykład kościół w kształcie rotundy w którym obecnie odbywają się zajęcia z kung fu, czy karate. Dziś trafiłam na zaproszenie "The Pig’s Ear Beer And Cider Festival 2014"
.Degustacje ciemnego piwa od wtorku do soboty będzie się odbywała między innymi w Okrągłej Kaplicy na Hackney.



Już widzę minę Polaków mieszkających w Londynie. Tą dzielnicę powinno się omijać dla własnego bezpieczeństwa szerokim łukiem. W 2011 r.było i u nas głośno o rozruchach jakie miały miejsce w tej dzielnicy.  Wracam do zdjęcia. Kilkadziesiąt kroków w prawą stronę od kaplicy stoi charakterystyczny budynek Starego Ratusza.
Tuż za nim widać wieżę najstarszego budynku w dzielnicy.
 Jest to XIII wieczna wieża  św. Augustyna  To wszystko, co pozostało z oryginalnego średniowiecznego kościoła parafialnego, który został zburzony w 1798 roku.



Kierując się dalej na południe, przy bardzo ruchliwej Mare Street stoi Hackney Empire.

 Przy widocznym skwerze stoi  po lewej stronie współczesny ratusz.



 Został on wybudowany w 1930 r.  Ściany, oświetlenie i sadzenie drzew zostały włączone jako część pierwotnego projektu, Ten projekt ratusza jest unikalny w stolicy jak i w skali całego kraju. To była jedna z pierwszych wielkich palm jakie widziałam rosnące w Londynie. Pierwsze widziałam w dzielnicy Croydon po przeciwnej stronie Tamizy.
Ilekroć przejeżdżałam autobusem przy Empire, tyle razy patrzyłam w jego stronę podziwiając nietypową architekturę. Teatr został zbudowany w 1901 r jako music hall.
 Proszę sobie wyobrazić, że występowali tu min:

Teatr miał różne koleje losu był przez pewien czas nawet 1956-1962 studiem telewizyjnym, a w latach  1963-1986  halą do gry w bingo.
Dzielnica jest duża, ma ok. 250 tyś mieszkańców, różnych ras i wyznań. 

 Przed kościołem anglikańskim St John stoi pomnik upamiętniający poległych mieszkańców dzielnicy w czasie pierwszej wojny światowej.
W 1837 r. wybudowano budynek szkoły (w ramach Narodowego Stowarzyszenia Edukacji Ubogich przy anglikańskiej parafii St. James), który stoi nadal przy Evering Road.
Na trasie mijałam jeden z byłych kościołów zaadoptowanych na mieszkania.
Wracając z centrum miasta czekałam na moment, aż  zobaczę słynny mural w Dalton.

Mural został zaprojektowany przez artystę wspólnoty Hakney- Ray Walker w 1983 roku z okazji Peace Carnival Hackney, ale wkrótce potem zmarł. Wdowa  Anna Walker i jego kolega Mick Jones ukończyli mural w roku następnym. W ciągu lat okoliczne budynki zostały przeznaczone do wyburzenia. W tym roku zdecydowano, że mural pomimo złego stanu budynku zostanie odrestaurowany i pozostanie.

Jadąc dalej na północny wschód Londynu , czekałam jeszcze na "Trzy Siostry"

 Dlaczego czekałam ? Jeszcze 5 min i miałam przystanek , na którym powinnam się przesiąść na inny autobus, po przeszło  jednogodzinnej jezdzie  z centrum. Poza tym zawsze mnie fascynowało to, że ten wielki portret jest po prostu koszmarnie marnym dziełem.
Zdjęcia, które zamieściłam pochodzą głównie z internetu. Będąc ostatnio w Londynie w maju tego roku jechałam tylko raz autobusem tą trasą i opowiadałam mamie co mijamy. Zdjęcia są kiepskie, raz, że w ruchu, a dwa, że pilot wycieczki nie może robić dobrze 2 rzeczy na raz. Przynajmniej taki pilot jak ja :).

Bliżej centrum stoi piękny dom z zepsutym zegarem. Nic się nie zmienił od 10 lat.


Proszę wycieczki na tym koniec tej wycieczki, sprowokowanej jedna reklamą. 

12 komentarzy:

  1. Jak wiesz byłam w Londynie, ale od tej strony co pokazujesz, go nie znałam. Dziękuję więc za wspaniałą wycieczkę. Pozdrawiam bardzo cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już mi cieplej i się nie przestałam na Ciebie burmuszyć :) Londyn można zwiedzać miesiącami, każda dzielnica kryje jakieś skarby.

      Usuń
    2. :))))))))))))))))))))))

      Usuń
  2. Bardzo dziękuję za niezwykłą wycieczkę. Ja też byłam w Londynie ale przy Tobie, to liznęłam tylko to miasto.
    Może "liznięcie" to za dużo powiedziane?
    Nie myśl, że Ci się podlizuję ale jesteś świetnym pilotem i fotografem.
    Buziaki i pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Łucjo. U mnie to tak po "linii i na bazie"- pracowałam w dawnym Orbisie i mam uprawnienia pilota wycieczek.

      Usuń
    2. Oczy mi się szeroko otwarły. To, że pracowałaś w Orbisie to pamiętam ale pilot wycieczek?
      Z Twoimi kwalifikacjami i chęcią podróżowania bez żadnego trudu znajdziesz pracę.
      Buziaki:)

      Usuń
    3. Niestety,te czasy już nie wrócą. Zapomniałaś, że jestem rencistką po złamaniu kręgosłupa itd.

      Usuń
  3. Lubię zwiedzać z Tobą. Bardzo podoba mi się Londyn widziany Twoim okiem!

    OdpowiedzUsuń
  4. ...zadziwia mnie architektura...tyle tam stylów, tyle pomieszania z poplątaniem, a jednak ma to swój urok.
    Serdeczności :)

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że masz ochotę napisać kilka słów. Dziękuję i jednocześnie przyznaję, że nie zawsze odpowiadam.