niedziela, 14 kwietnia 2013

Od rana mam much w nosie.

Mam namacalny dowód na wiosnę, a mam go w nosie.
Tak!- to i śmieszne i straszne.
Jakaś mała muszka (chyba kwasówka) wleciała mi jakimś cudem do lewej dziurki w nosie i za nic nie chce wyjść. Dmucham, kicham, psikam i nic- najwyrazniej jej nic nie przeszkadza, za to mnie bardzo.
Wczoraj widziałam i uchwyciłam prawdziwą wiosnę - tej w nosie jakoś mi się nie udało :)




1 komentarz:

  1. Nawet już byl motylek :), brawo za "złapanie" jego aparatem. Mucha wreszcie wyjdzie z nosa :)))

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że masz ochotę napisać kilka słów. Dziękuję i jednocześnie przyznaję, że nie zawsze odpowiadam.